Gargas: Kulczyk uosabiał wszystko, co wiąże się z III RP
  Początków jego kariery należy szukać w głębokim PRL, kiedy ojciec Jana Kulczyka, Henryk, kładł podwaliny pod wielki rodzinny biznes – mówiła w programie „Wolne Głosy” Anita Gargas. – Jest jasne, że Kulczyk nie był czarno-białą postacią – stwierdził z kolei Wojciech Surmacz.
– W 1982 r. kiedy w Polsce panował okres stanu wojennego, Kulczykowie zakładają pierwszą polonijną firmę o kapitale mieszanym, która miała handlować z Zachodem – przypomniała Gargas. – Jeśli dziś słyszymy, że to wszystko było normalnym biznesem, to wiele w tej sprawie wyjaśniają akta IPN – dodała dziennikarka.
Zdaniem Wojciecha Surmacza peany, które na cześć Kulczyka pojawiają się od wczoraj w mediach głównego nurtu wpisują się w zasadę, że o zmarłych nie należy mówić źle. – Kulczyk nie był postacią czarno-białą. Należał do uprzywilejowanej kasty i był przedstawicielem biznesu nomenklaturowego, który w linii prostej wywodził się ze służb specjalnych – powiedział Surmacz.
Redaktor naczelny „Gazety Bankowej” podkreślił, że ponad rok cała Polska żyje aferą taśmową. – W moim przekonaniu Kulczyk był główną postacią tej operacji – stwierdził.
Kulczyk starł się z rosyjskim oligarchą w Afryce
Z kolei zdaniem Gargas, miliarder nie był rasowym biznesmenem, lecz pośrednikiem. – Wszystkie jego interesy krążyły wokół skarbu państwa, często kosztem podatników – stwierdziła dziennikarka. – W pewnym momencie Kulczyk był zmuszony udać się zagranicę , ponieważ zacieśniały się wokół niego różne kręgi. W 2004 zaczął się obawiać o swoje interesy w związku z aferą orlenowską, oskarżając SLD. Pewniej poczuł się w Polsce dopiero w ostatnich latach – powiedziała Gargas.
Wojciech Surmacz zwracał uwagę na interesy, które Kulczyk prowadził w Afryce. – Jego aktywność na tym kontynencie jest bardzo ciekawa, ponieważ wchodził tam w kontakty ze służbami specjalnymi i aktywami państw afrykańskich. Doszło tam również do pewnego rodzaju starcia z Olegiem Deripaską (powiązany z Putinem rosyjski oligarcha, właściciel koncernu aluminiowego RUSAL - red.).
Sprzeczne doniesienia o śmierci miliardera
Redaktor naczelny „Gazety Bankowej” dodał, że w interesie państwa polskiego leży wyjaśnienie śmierci najbogatszego Polaka. – Doniesienia agencji AFP o tym, że Jan Kulczyk chorował na nowotwór prostaty i został poddany rutynowej kontroli, mijają się z informacjami, które podały polskie media – oświadczył.
– Gdy człowiek udaje się na rutynowe badania, to nie spodziewa się najgorszego. Biorąc pod uwagę jego wpływ na Polskę sprawa powinna zostać zbadana – oceniła Gargas.
CZYTAJ TAKŻE:
Gmyz: Na interesach Kulczyka z państwem zazwyczaj zyskiwał Kulczyk
Polecamy Tu się Mówi. A. Klarenbach
Wiadomości
Najnowsze
  
Marian Banaś pod okiem śledczych. Moze dostać zarzuty za nakłanianie do przestępstwa
  
Zdaniem wiceministra Mazura sędziowie komunistyczni są praworządni, a obecna KRS niekonstytucyjna
  
Ziobro ostro w Republice: kolejny element igrzysk organizowanych przez Tuska