Właśnie dlatego w Polsce umarł kabaret, umarli kabareciarze. Nikt by nie wygrał w zawodach z Radosławem Sikorskim – mówił na antenie TV Republika Piotr Gabryel. Publicysta tygodnika "Do Rzeczy" odniósł się w ten sposób do dzisiejszego zachowania marszałka Sejmu w związku z jego wywiadem dla portalu Politico.
Politico napisał, że Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę i przytoczył słowa Sikorskiego: "Chciał (Putin), żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy". – Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany – zacytował portal b. szefa polskiej dyplomacji. Sikorski na zorganizowanym dziś briefingu udzielił dziennikarzom lakonicznych odpowiedzi o odesłał do wywiadu udzielonego portalowi wyborcza.pl, po czym pośpiesznie opuścił miejsce konferencji. W wieczornym wystąpieniu z kolei poinformował z kolei, że zawiodła go pamięć, i tak naprawdę spotkanie pomiędzy Donaldem Tuskiem a Władimirem Putinem w Moskwie, o którym mówił dziennikarzowi Politico w ogóle się nie odbyło.
Piotr Gabryel przyznał, że zachowanie marszałka Sejmu jest komiczne, a najbardziej wiarygodna jest jednak wersja, którą przekazał Politico. Zdaniem Gabryela, Putin w 2008 roku był zdolny do złożenia tego rodzaju propozycji, bo choć narracja Platformy Obywatelskiej niesie przekaz, że prezydent Rosji jest niebezpiecznym człowiekiem od ledwie ośmiu miesięcy, to jednak wszyscy wiedzą, że prowadził już wojny i stoi za wieloma niewyjaśnionymi zgonami.
Publicysta zwrócił jednak uwagę na kwestie poważniejsze niż niepoważne zachowanie Sikorskiego. Kwestie, które wiążą się z treścią rozmów Putina z Tuskiem. – Pojawiają się całkiem poważne pytania: z kim polski premier, który rozmawia z przywódcą innego państwa dzieli się wiedzą którą na nim uzyska, czy została przygotowana notatka – wymienia Gabryel, wskazując, że jeśli powstała, powinna być zaprezentowana opinii publicznej, jeśli zaś nie została sporządzona istotna jest odpowiedz dlaczego tego nie zrobiono.
Publicysta pytał także, jakie przedsięwzięto czynności po tej sytuacji, czy poinformowano służby i prezydenta, czy w jakikolwiek sposób przygotowywano się do tej groźnej sytuacji. – Co zrobiono, aby przygotować polską armię do możliwości konfliktu za wschodnią granicą? – pytał. – Jak wiemy, od wielu lat wydatki na armię są zmniejszane – wskazał.
Gabryel podkreślił, że zdumiewające jest w tej sprawie milczenie Donalda Tuska, który miał być uczestnikiem spotkania z Putinem i adresatem jego wypowiedzi.
CZYTAJ TAKŻE: