Fundacja Życie i Rodzina zorganizowała w sobotę w Toruniu kurs obrońców życia i rodziny. Na miejscu, podając fałszywe dane, stawiła się Natalia Waloch. Niegdyś dziennikarka lokalnej „Gazety Wyborczej”, dziś „Wysokich Obcasów”. Po blisko 40 minutach awantury prowokatorkę wyprowadziła ochrona budynku.
Przed spotkaniem organizatorzy jasno podkreślali, że kurs przeznaczony jest dla przeciwników aborcji i LGBT. Ma na celu uczyć praktycznych działań w tych obszarach. Mimo to Waloch nie dawała za wygraną.
– W zgłoszeniu podała fałszywe dane. Na jej nieszczęście poznałem ją. Panią dziennikarkę znamy doskonale, nieraz już o nas pisała. Wielokrotnie apelowaliśmy, by opuściła salę. Nagrywała nas bez naszej zgody, awanturowała się, prowokowała innych, krzyczała… – relacjonował w rozmowie z „Codzienną” Krzysztof Kasprzak, członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina.
Wyznała, że problemem są dla niej pikiety pod szpitalem na toruńskich Bielanach. Obruszała się, że pokazywane na pikietach zdjęcia zabitych dzieci są sfałszowane.
Czytaj więcej w najnowszej "Codziennej".
Serdecznie polecamy poniedziałkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) November 24, 2019
Więcej jak zawsze na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/9yPGKFmCKZ
Czytaj także:
Trwa walka o nasze dzieci - pierwsza linia frontu w wojnie cywilizacyjnej