Przejdź do treści
GPC: Duże kłopoty średnich miast
wikipedia/ Patryk Korzeniecki/ CC 3.0

Problemy prowincji i rejonów peryferyjnych nie zaczęły się w Polsce dziś. I nie skończą się nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, dlatego trzeba o nich rozmawiać. Jest jednak coś wymownego w tym, że tytuły takie jak „Newsweek” dopiero teraz widzą problem. Dla nich to przede wszystkim okazja, żeby przyłożyć obecnemu rządowi – pisze w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie” Krzysztof Wołodźko.

Mainstreamowe media, choć na ogół nie cierpią na nadmiar zainteresowania sprawami prowincji oraz uboższych Polaków, to skrupulatnie odnotowały cenną ekspertyzę prof. Przemysława Śleszyńskiego z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk dotyczącą średnich miast w Polsce. Dokument, który powstał na potrzeby rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, daje niestety powody do niepokoju. Wynika z niego, że niemal połowie z 255 średnich miast w Polsce grożą marginalizacja i zjawiska kryzysowe. O których ośrodkach mowa? To miejscowości poniżej stolicy województwa liczące powyżej 20 tys. mieszkańców (powyżej 15 tys., jeśli to miasta powiatowe).

Młodzi stamtąd uciekają

Część diagnozy dotyczy kwestii, które bez problemu może dostrzec laik – mowa o narastającym spadku liczby ludności, zwłaszcza osób młodych i lepiej wykształconych. Kolejne wiążą się z trudnościami na rynku pracy i wzrastającymi problemami z mobilnością zawodową. Atrakcyjne miejsca pracy są położone zbyt daleko od średnich miast, które w dodatku często nie dysponują sensowną infrastrukturą mieszkaniową. W polskich realiach ekonomicznych ani bardzo drogi, opanowany przez deweloperów rynek prywatnych mieszkań na własność, ani procesy suburbanizacyjne, ani prywatny najem nie zabezpieczają we właściwy sposób potrzeb aktywnych zawodowo 30–40-latków. Uprzywilejowują bogatszych i tych, których stać na kredyty, natomiast na znacznej części młodszych Polaków wymuszają ucieczkę do metropolii lub za granicę. Szansą dla średnich miast byłaby jedynie ogólnokrajowa sieć mieszkań komunalnych, która czyniłaby o wiele bardziej racjonalną decyzję o osiedleniu się lub pozostaniu w mniejszym mieście i nie drenowałaby kieszeni przytłaczającej większości i pracowników najemnych.

Ale na tym nie koniec problemów. Zdaniem Wojciecha Długoborskiego, który kieruje Unią Miasteczek Polskich, dla niektórych miast problemem jest zapewnienie wkładu własnego do unijnych inwestycji. Średnich miast nie stać na rozwój, bo gospodarczo zamierają. „Są pozbawione przemysłu, firm, zakładów pracy, które mogłyby dawać miejsca pracy mieszkańcom, trudno się dziwić, że następuje migracja. Stagnacja postępowała, bo te miasta nie miały potencjału, kapitału” – stwierdza Długoborski w rozmowie z mediami. Te realia powodują, że średnie miasta stają się przystanią biznesu w rodzaju lombard, apteka, sklep z używaną odzieżą. A stawiane na obrzeżach według krótkowzrocznej logiki rozwoju centra handlowe zaczynają świecić pustkami, uciekają z nich nie tylko lokalni przedsiębiorcy, lecz także sieciówki, może poza tymi, które oferują bardzo tanią i niskiej jakości chińszczyznę.

Miasto to ludzie

Żywe miasto to ludzie – różnych warstw i zawodów. Każde miasto, większe i mniejsze, potrzebuje swoich centrów wzrostu, w zależności od czasu, miejsca i okoliczności są to zakłady przemysłowe, szeroko rozumiane strefy turystyczne, innowacyjne przedsiębiorstwa, a także instytucje. Reforma administracyjna Polski za czasów premiera Jerzego Buzka przynosi negatywne skutki, o których nikt z poziomu metropolii, z warszawocentrycznej perspektywy, nie chciał myśleć. Precyzyjnie przedstawia te kwestie prof. Śleszyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak wskazuje, w wielu średnich miastach występują niekorzystne tendencje demograficzne, brakuje miejsc pracy, które utracono z powodu zmian podziału administracyjnego w 1999 r., kiedy 49  województw zastąpiło 16: „Większe ośrodki wypłukują z tych miejscowości funkcje wyższego rzędu, a przemysł, który był jednym z głównych motorów napędzających te miasta, upadł. Do tego dochodzą kwestie niedostatecznego powiązania z siecią dróg wyższego rzędu: autostradami i drogami ekspresowymi”.

Całość do przeczytania w dzisiejszym numerze Gazety Polskiej Codziennie  

Gazeta Polska Codziennie

Wiadomości

W Zachodniopomorskim trwa montaż zapór. To ich martwi

Jest komunikat w sprawie nałożenia się fal wezbraniowych

Dobroduszna minister Henning-Kloska chce dawać pożyczki strażakom

Kolejna rewolucja w polskiej szkole. Zobacz, co chce wprowadzić MEN!

Ekoterroryści blokowali budowę zbiorników retencyjnych

Znany Youtuber chce pomóc w odbudowie Lądka-Zdroju

Dla Tuska prognozy nie były "przesadnie alarmujące". Ludzie stracili majątek

Kwiecień: cała Polska jest ofiarą polityki nacisku i chaosu

Alerty powodziowe dostępne w mObywatelu

Chcesz uniknąć tężca? Koniecznie się zaszczep

Minister Henning-Kloska likwiduje Zespół ds. Rozwoju Energetyki Jądrowej. „Czyja ma być Polska?”

Wypowiedź Sikorskiego o Krymie wzburzyła Tatarów

Czy każdy kto ośmieli się zadać trudne pytanie rządowi zostanie ukarany?

Jachira i Zielińska wynajmowały agro-chatę w Białowieży: zaskakujące koszty biura poselskiego

Wojewoda ogłasza alarm powodziowy w kilku powiatach

Najnowsze

W Zachodniopomorskim trwa montaż zapór. To ich martwi

Ekoterroryści blokowali budowę zbiorników retencyjnych

Znany Youtuber chce pomóc w odbudowie Lądka-Zdroju

Kwiecień: cała Polska jest ofiarą polityki nacisku i chaosu

Dla Tuska prognozy nie były "przesadnie alarmujące". Ludzie stracili majątek

Jest komunikat w sprawie nałożenia się fal wezbraniowych

Dobroduszna minister Henning-Kloska chce dawać pożyczki strażakom

Kolejna rewolucja w polskiej szkole. Zobacz, co chce wprowadzić MEN!