„GP” ujawnia: Państwo ma sposób na szantażystów
Uniemożliwienie zdawania matur nie opłaca się strajkującym nauczycielom, bo kompromituje ich protest. Ale zachowanie protestujących bardziej przypomina amok niż racjonalne działanie, więc mogą pójść w zaparte – pisze Piotr Lisiewicz w dzisiejszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”. W gazecie również niezwykle ciekawe teksty Tomasza Sakiewicza, Doroty Kani, Katarzyny Gójskiej, Michała Rachonia, Jana Pospieszalskiego i innych.
Piotr Lisiewicz w dzisiejszym numerze tygodnika „Gazeta Polska” stwierdza, że gdyby protestujący kierowali się jakąkolwiek racjonalnością, w tym także popularnością własnego protestu, to sprawę matur powinni odpuścić. Bo skutki ich nieodbycia się byłyby nieobliczalne. Nie dla rządu, któremu kompromitacja ZNP raczej by pomogła. Dla uczniów. I to tym razem nie bezradnych dzieci z podstawówki.
Jacek Liziniewicz z Wojciechem Muchą piszą o mobbingu ZNP.
- Zastraszanie w „szpalerach hańby” oraz wyzwiska, od „łamistrajków” do „świń”. Szantaże emocjonalne, ostracyzm, wyśmiewanie i poniżanie – to niektóre z arsenału środków, które wykorzystali nauczyciele wobec swoich kolegów i uczniów w czasie strajku płacowego – czytamy w najnowszym numerze „Gazety Polskiej”.
Dorota Kania ujawnia natomiast, na czym polega polityczna gra emerytowanych generałów.
Na początku kwietnia Żandarmeria Wojskowa zatrzymała gen. Lecha M. – byłego dowódcę generalnego rodzajów sił zbrojnych. M. usłyszał zarzut m.in. przywłaszczenia mienia znacznej wartości w związku z organizacją pokazów lotniczych Air Show w Radomiu. Niektórzy emerytowani generałowie postanowili „wziąć w obronę” Lecha M. O grach emerytowanych generałów Dorota Kania rozmawiała z byłym szefem SKW, Piotrem Bączkiem.
Katarzyna Gójska, pisze natomiast o "Tańcu ze Sputnikiem".
- Liderzy Konfederacji lubią rozmawiać z putinowskim Sputnikiem. Ciekawe dlaczego? Ktoś powie – trwa kampania, politycy nie tracą żadnej szansy na kontakt z wyborcami, zabiegają o każdy wywiad i dlatego sowiecki Sputnik też może liczyć na ich łaskawość. Nie jest jednak tak, że wypowiedzi udziela się bezrefleksyjnie i hurtowo, że rozmawia się, z kim popadnie - pisze Gójska.
Warto udać się do kiosków po nowy numer "Gazety Polskiej".
Nowa #GazetaPolska od środy 24 kwietnia w kioskach. Polecamy // https://t.co/ZvUGL4Jq7k pic.twitter.com/vmbeVRSlJE
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 23 kwietnia 2019