– Jest kilka hal produkcyjnych poza TVP. Można tam zbudować studio, można zacząć nadawanie i wyłączyć sygnał TVP Info. (…) Nie będzie żadnego mordobicia – radzi obecnej "władzy" redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Sekielski.
Podwładna Sekielskiego Dominika Długosz ubolewa: - Wyborcy Koalicji Obywatelskiej oczekiwali, że dwa dni po wejściu rządu do resortów pojawią się nowe twarze w telewizji publicznej. Okazuje się, że to nie jest takie łatwe. Trochę mnie dziwi, że Bartłomiej Sienkiewicz, wchodząc do ministerstwa kultury po to, by posprzątać media publiczne, nie miał planu – mówi funkcjonariuszka "Newsweeka".
– Podobno ma być powołany nowy wiceminister, który będzie zajmował się tylko tym [zmianami w TVP – przyp. red.] Ja mam wrażenie, że Sienkiewicz poszedł tam i był przekonany, że wszyscy się przestraszą i poddadzą – dodaje.
– Nadawać można sygnał z każdego miejsca. Jest kilka hal produkcyjnych poza TVP. Można tam zbudować studio, można zacząć nadawanie i wyłączyć sygnał TVP Info – sugeruje Sekielski.
– Nie będzie żadnych scen wynoszenia, przepychanek, żadnego mordobicia i innych rzeczy. To są, wydaje mi się, dość proste historie – dodaje.
Czy Tusk, który obiecywał rozprawę z mediami publicznymi skorzysta z rady "dziennikarzy"?
"Sienkiewicz myślał, że jak przyjdzie to wszyscy w TVP się wystraszą i poddadzą" i smuteczek
— Radosław Poszwiński (@bogdan607) December 18, 2023
Sekielski: Wystarczy wyłączyć sygnał TVP Info i nikt nikogo nie będzie musiał bić po mordzie pic.twitter.com/ABPC4S4Ykx