Szczątki bohaterskich żołnierzy trafiły do... szafy

Michał Antczak, prezes Fundacji Misja Skarb - organizacji, która społecznie działa na rzecz ochrony miejsc pamięci, badań historycznych i godnego upamiętnienia ofiar II wojny światowej, poinformował nas o skandalicznej sytuacji do której doszło w Gdańsku. Temat ten - biurokratycznego wstrzymania pochówku brytyjskich lotników zestrzelonych nad Gdańskiem w 1942 roku, zdaniem szefa fundacji, ma ogromną rangę - bo dotyka nie tylko polskiej administracji, ale również międzynarodowego wizerunku naszego kraju.
"Chodzi o szczątki alianckich lotników – prawdopodobnie członków załogi bombowca Lancaster zestrzelonego przez Niemców nad Gdańskiem w 1942 roku. Szczątki te – odnalezione w czasie wcześniejszych prac eksploracyjnych – zostały przekazane do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. Mam na piśmie potwierdzenie ich obecności w magazynie urzędu. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, szczątki ludzkie powinny zostać zabezpieczone w obecności archeologa i przedstawiciela prokuratury, przekazane do instytucji naukowej, konserwatorskiej lub medycznej, a następnie skierowane do pochówku. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków nie posiada ani kompetencji, ani zaplecza, ani procedur do przechowywania szczątków ludzkich. Ich przetrzymywanie w magazynie urzędu, bez decyzji sądu, bez obecności biegłego, bez dokumentacji – jest naruszeniem prawa i podstawowych zasad etycznych", czytamy w przesłanym do nas przez prezesa Fundacji Misja Skarb mailu.
W dalszej części listu Michał Antczak kreśli dramatyczny obraz biurokratycznych procedur, które najwyraźniej służą jednemu - grze na czas.
"Od dwóch miesięcy próbujemy uzyskać zgodę na działania ratownicze przy wraku samolotu. Urząd milczy. Nie wydaje decyzji, nie odpowiada na pisma, ignoruje wnioski o dostęp do informacji publicznej. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków skutecznie zablokował cały proces. Wojewoda pomorski odsyła nas do Rady Ministrów, do ministra Kosiniak-Kamysza, a nawet do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Mimo zaangażowania tych instytucji – nie możemy zrobić nic, dopóki konserwator nie wyda decyzji", opisuje Michał Antczak.
W efekcie takich zaniechań szczątki alianckich lotników leżą w kartonach w urzędzie.
"Muzeum II Wojny Światowej odmówiło ich przyjęcia - z powodu braku miejsca i możliwości ich zabezpieczenia. Jesteśmy w kontakcie ze stroną brytyjską, która czeka na informacje i postępy. Ale sami już nie wiemy, co im mówić, bo to, co się dzieje, zaczyna wyglądać fatalnie dla Polski na arenie międzynarodowej", stwierdza prezes fundacji i podkreśla: "to nie jest tylko temat lokalny. To temat o państwie, które nie potrafi uszanować tych, którzy walczyli o jego wolność. To temat o procedurach, które miały chronić pamięć, a dziś ją pogrążają w papierach, kartonach i urzędniczym strachu".
Źródło: Republika, Fundacja Misja Skarb
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Ostania porodówka w Bieszczadach nadal może zostać zlikwidowana. Poważne zagrożenie dla rodzących kobiet
Kierwiński otrzymał wniosek o odwołanie komendanta stołecznej policji. Trzaskowski zaopiniował pozytywnie
Najnowsze

Kierwiński otrzymał wniosek o odwołanie komendanta stołecznej policji. Trzaskowski zaopiniował pozytywnie

Poznaliśmy nową CEO Turning Point USA. Wdowa po Charlie Kirku będzie kontynuować jego misję

Polska armia dostanie kolejne pociski Javelin. Jest zgoda Departamentu Stanu
