Franky Zapata, nazywany "latającym człowiekiem", nie przeleciał kanału La Manche... Spadł do morza

Franky Zapata, nazywany "latającym człowiekiem", nie przeleciał nad kanałem La Manche na flyboardzie. Lot został przerwany po kilkunastu minutach, kiedy mężczyzna próbował zatankować.
Zapata wystartował z plaży w gminie Sangatte w północno-wschodniej Francji; flyboard leciał początkowo z szybkością 140 km na godzinę, od 15 do 20 metrów nad powierzchnią morza.
18 lipca prefektura morska dla kanału La Manche i Morza Północnego ostrzegła Zapatę i wydała "nieprzychylną opinię" dla jego planów, co jednak nie oznaczało zakazu lotu.
BREAKING Franky Zapata is about to try to cross the English Channel on his Flyboard, exactly 110 years after the first aeroplane crossing by Louis Blériot https://t.co/omO1w1pqaB pic.twitter.com/fZN2RdXEzq
— AIRLIVE (@airlivenet) July 25, 2019
Zapata chciał po 110 latach powtórzyć wyczyn Louisa Bleriota, który jako pierwszy w historii przeleciał kanał La Manche – samolotem jednopłatowym. Aby tego dokonać, konieczne było tankowanie flyboarda w locie, czego dotychczas nie praktykowano.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

UJAWNIAMY: 570 tysięcy na centrum integracji imigrantów w Lublinie – kulisy i powiązania Stowarzyszenia Homo Fiber

Tak muzułmanie chcą podbić Zachód. Kulę zastępuje karta do głosowania [WIDEO]

Tak się robi "politykę historyczną" za KO. Są "Nasi chłopcy", a nie ma kata Obławy Augustowskiej Maksymiliana Schnepfa
