„Firer” Tusk grzmi: Na pewno część, większość, a może wszystkie decyzje PiS, te z ostatnich dni, będą unieważnione!

Arbitrowi elegancji z Sopotu (a może milszy by mu był babciny Zoppot?), znanemu z kultury osobistej ("chleją, biją żony", "prezydentowi zmięknie rura" - to tylko niektóre z wypowiedzi tego dobrze wychowanego człowieka) i głębokiego patriotyzmu ("fur deutschland") oraz odwagi osobistej ("prezydentowi Putinowi to się nie podoba"), czyli po prostu Donaldowi Franciszkowi Tuskowi nie podobają się ostatnie działania PiS. To znaczy PiS potępia on od 2005 roku, ale za to, co robi teraz to ugrupowanie Donald Franciszek potępia je szczególnie. Jako człowiek praworządny, który na łamanie prawa nie może patrzeć, Tusk (co to znaczy po kaszubsku, panie Donaldzie Franciszku?) zapowiada ostre działania.
"Dzisiaj mieliśmy kolejne nominacje, łapanie ostatnich stanowisk, wykorzystywanie pieniędzy. Tu widać, że są ciągle bardzo sprawni i coraz bardziej zdenerwowani. Na pewno część, większość, a może wszystkie decyzje, te z ostatnich dni będą unieważnione, bo są podejmowane wyłącznie po to, żeby zabezpieczyć sobie tyły. Czegoś takiego chyba nie obserwowaliśmy w polskiej polityce po roku 89. To co mnie najbardziej uderza, to jest to, że to jest takie bezwstydne" - mówił z wyraźnym obrzydzeniem Tusk po ostatnim posiedzeniu sejmu.
Lider PO odniósł się także do wystąpień podczas debaty w sprawie wyboru posłów-kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. W jego ocenie, niektóre z nich "naruszały elementarne normy kultury osobistej". "Dzisiaj sobie zdałem sprawę, na jak straszną próbę zostały wystawione polskie dzieci, polskie nauczycielki, nauczyciele z kimś takim, jak pan (minister edukacji, Przemysław) Czarnek. Pierwszy wychowawca Rzeczypospolitej za rządów PiS, a pokaz tej arogancji i buty i braku osobistej kultury był dla mnie uderzający" - ocenił magister Tusk profesora.
Dodał, że "można postawić tamę takiemu - i brakowi kultury, i próbie łamania obyczajów - konsekwencją i pozytywnym podejściem". "Jestem optymistą. Niezależnie od tego że widzieliśmy rzeczy nieprzyjemne, a pewnie jeszcze straszne będą się tutaj zdarzały, ale my to wytrzymamy" - zaznaczył bohatersko brukselski szatniarz i przewodnik Putina po sopockim molo.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Fogiel krytykuje umowę z Mercosur. Zwracał uwagę na działania prezydenta Nawrockiego i manipulacjach koalicji 13 grudnia
Michalik odleciała po wyborach: „Ja naprawdę się zaczynam zastanawiać, czy rząd nie powinien rządzić przez dekrety”
TYLKO U NAS
Zielona Góra. Radny Jacek Budziński: Platforma chce przenieść obrady rady miasta do byłej siedziby PZPR
Trzyletnia Lena, siostra zmarłego w rodzinie zastępczej Oskara, wraca do domu. Sąd nie spieszył się z wydaniem decyzji
Najnowsze

Deficyt i dziura budżetowa Tuska tematami Rady Gabinetowej

Michalik odleciała po wyborach: „Ja naprawdę się zaczynam zastanawiać, czy rząd nie powinien rządzić przez dekrety”

Niemcy muszą na niego mocno naciskać. Tusk deklaruje, że ominie weto prezydenta ws. wiatraków

IPN: 17 września odbędzie się pogrzeb piętnastu ofiar zbrodni katyńskiej

Niemiecka gazeta szkaluje Nawrockiego. Padają słowa o zdradzie i nienawiści i podłości

Fogiel krytykuje umowę z Mercosur. Zwracał uwagę na działania prezydenta Nawrockiego i manipulacjach koalicji 13 grudnia
