"Nagrywano polityków z władz PiS, a także popularnych dziennikarzy sympatyzujących z prawicą" – podano w dzisiejszym wydaniu dziennika "Fakt". Na razie gazeta nie podała jednak żadnych nazwisk osób, ani tematów rozmów, które miałby znaleźć się na nagraniach.
Jak podano w gazecie "nie wiadomo w jakim celu ludzie z PiS i mediów mieliby być nagrywani", ale "jedna z wersji głosi, że stoi za tym ta sama ekipa co za nagraniami u Sowy".
Politycy i dziennikarze sympatyzujący z ta partią, mieli być nagrywani w popularnej restauracji "Buffo", która znajduje się kilkaset metrów od Sejmu.
– To są takie insynuacje, jeśli gazeta coś wie, to niech pokaże – komentował sprawę polityk PiS Witold Waszczykowski. – W polityce rzadko są przypadki, są to próby kompromitacji tych czy innych polityków. Ja nie wiem, jaki jest charakter tych nagrań, czy są tam jakieś kwestie rzucające cień na reputację polityków, nie pozwalające im pracować. Nie wiem, trzeba poczekać – mówił w poranku Polsat News Waszczykowski. Czytaj więcej
Czytaj więcej:
Gowin o Macierewiczu: Mogę się z nim w wielu sprawach różnić, ale to człowiek z piękną biografią
Kopacz wystartuje na szefa klubu PO? Schetyna: To nie jest pewne