Ewa Andruszkiewicz: Dziennikarze na konferencji ws. ul. Schroegera pytali o agencją towarzyską. To jest żenujące
– Jestem emerytowaną dziennikarką. Zostałam wychowana na innej prasie. Ciągle się spotykam z dziennikarzami, którzy ze wszystkiego chcą zrobić sytuację polityczną. To jest żenujące. Ci dziennikarze łączyli dramat na ul. Schroegera z agencją towarzyską – powiedziała Ewa Andruszkiewicz (Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej, Rada Społeczna przy Komisji Weryfikacyjnej), która była gościem red. Emilii Pobłockiej w programie "Republika po południu".
Przypomnijmy: Komisja weryfikacyjna ds. warszawskiej reprywatyzacji podjęła dziś decyzję o uchyleniu reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Schroegera 72. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.
– Pani Ewa Kaszycka, która była beneficjentką decyzji zwrotowej znalazła spadkobiercę, ale to nie był dobry spadkobierca. Były dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku. Jeden był powstańcem, a drugi kolaborantem – zaczęła pani Andruszkiewicz.
– Pani Kaszycka znalazła nie tego spadkobiercę — kolaboranta. Skutki społeczne były tragiczne. To nie było tylko podwyższanie czynszów. Tam było zaniedbania miasta. Im zależało na wygonieniu lokatorów – dodała.
Dzisiejsi dziennikarze
— Co mnie wczoraj strasznie zasmuciło… Był bardzo dobra konferencja Patrycja Jakiego. Przychodzą pytania. „Czy pan już zwrócił premię?”; „Co pan wie na temat agencji towarzyskiej?”. Jestem emerytowaną dziennikarką. Zostałam wychowana na innej prasie. Ciągle się spotykam z dziennikarzy, którzy ze wszystkiego zrobić sytuację polityczną. To jest żenujące. Ci dziennikarze łączyli dramat na ul. Schroegera z agencją towarzyską – powiedziała Ewa Andruszkiewicz.
— Miasto jest zainteresowane tym, żeby się pozbyć naszego majątku – dodała.
— Komisja, która odzyskała kamienice nie oddała ich do końca miastu. Ci beneficjenci mają prawo do odwołań. Te sprawy będą się jeszcze ciągnęły – zaznaczyła rozmówczyni red. Pobłockiej.
— Miasto przejmuje te nieruchomości w zarząd. Żadne jednak nie zostało przejęte w zarząd – dodała.
— Na Marszałkowskiej pani Smolaga, która przejęła tę nieruchomość, pobiera czynsz od lokali. Miasto ma pobierać czynsze. Tej pani nic do tego. Tym powinna się zająć prokuratura.
Protest przy willi Waltzów
– Protest odbędzie się przed willą Waltzów na Noakowskiego 16. Chcemy uświadomić ludziom, że miasto się nie wywiązuje swoich zadań – zapowiedziała Ewa Andruszkiewicz.
– Jak od Hanny Gronkiewicz-Waltz może się odciąć człowiek, który był organizatorem jej kampanii wyborczej? Trzaskowski promował jej politykę, która była dla deweloperów. Nie wierzę, żeby Trzaskowski się odciął – dodała.
– Ja będę płakała jak Patryk Jaku odejdzie z komisji. Był świetny w swojej roli. Świetnie rozmawiał z tymi buńczucznymi czyścicielami kamienic. On ma nieskazitelny charakter. Świetnie wywiązuje się ze swojej roli – zakończyła.