Dziś podczas konferencji prasowej politycy Suwerennej Polski wezwali do natychmiastowego odwołania zespołu prokuratorów, którzy ścigają żołnierzy za odpieranie agresji imigrantów. "Natychmiast trzeba odwołać działalność tego zespołu. Tak długo, jak ten zespól będzie działać, tak długo funkcjonariusze polskiego państwa nie będą mieli pewności, czy państwo stoi po ich stronie, czy nie. Nasze stanowisko jest jasne. Panie ministrze Bodnar, natychmiast trzeba odwołać działalność tego zespołu. Albo chcemy Polski silnej, albo chcemy Polski słabej - powiedział Patryk Jaki, europoseł Suwerennej Polski.
W kwietniu powołany został specjalny zespół śledczy w celu ścigania żołnierzy za odpieranie agresji imigrantów... Śledztwo rozpoczęto na podstawie zgłoszenia Piotra Czabana - znanego "aktywisty" granicznego. Pomimo apeli płynących z różnych środowisk, szef MS Adam Bodnar w dalszym ciągu nie podjął decyzji o rozwiązaniu tego zespołu. Europosłowie Suwerennej Polski: Patryk Jaki i Jacek Ozdoba zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, na której odnieśli się do tej sprawy. "Nasi wrogowie, szczególnie ci ze wschodu, zobaczyli słabość polskiego państwa. Taką sprawą absolutnie skandaliczną, która dalej jest nierozwiązana, jest specjalny zespół bodnarowski ds. ścigania polskich funkcjonariuszy, którzy rzekomo mają popełniać przestępstwa na polskiej granicy wschodniej. Jak Putin zobaczył, że w Polsce jest powołany taki zespól, który ma za zadanie ściganie własnych funkcjonariuszy, własnego państwa, to pewnie pękał ze śmiechu i wydał polecenie, aby atakować coraz mocniej" – powiedział Patryk Jaki.
Dodał, że "w związku z tym chcemy dzisiaj zawnioskować, by ten zespół, pan minister Bodnar natychmiast zlikwidował". "Natychmiast trzeba odwołać działalność tego zespołu. Tak długo, jak ten zespól będzie działać, tak długo funkcjonariusze polskiego państwa nie będą mieli pewności, czy państwo stoi po ich stronie, czy nie. Nasze stanowisko jest jasne. Panie ministrze Bodnar, natychmiast trzeba odwołać działalność tego zespołu. Albo chcemy Polski silnej, albo chcemy Polski słabej".
Jacek Ozdoba zwrócił uwagę, że "ten zespół jest elementem paraliżującym działania funkcjonariuszy niezależnie od tego, w jakiej formacji uczestniczą". "Proszę sobie wyobrazić, że funkcjonariusz podejmujący dziś decyzje nieświadomy nagonki, która była prowadzona przez pana Bodnara, który twierdził, że film „Zielona granica” przypomina dokument, a wszyscy dobrze wiemy, że ta produkcja była elementem, który wpisywał się w narrację strony białoruskiej i rosyjskiej. Ten zespół prokuratorski dalej funkcjonuje. Kolejny apel do pana ministra Bodnara, by natychmiast zainterweniował w tej sprawie i rozwiązał cały ten zespół. Jest on hańbiący dla polskiego munduru. Jest świadectwem tego, że polskie państwo zamiast stać murem za mundurem prowadzi działania represyjne. Nie jest tajemnicą, że żołnierze, którzy zostali ranni lub osoby, które zmarły w wyniku obrażeń, być może nie byłoby tak dramatycznych historii, gdyby nie ten zespół. Ten zespół wywołał element paraliżujący".