Sprawuję swoją funkcję z pokorą, pracując na rzecz Polski, ale wiem, że krzesła ministrów są gorące. Wszystkie warianty są możliwe - odpowiedziała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapytana przez "Super Express", czy zechce ustąpić stanowiska Jarosławowi Gowinowi.
Emilewicz przyznała, że sprawuje swoją funkcję z pokorą, pracując na rzecz Polski, jednak ma świadomość tego, że "krzesła ministrów są gorące".
Dziennik zapytał wicepremier o jej rywalizację z liderem swojego ugrupowania Jarosławem Gowinem. – Nie wiem, skąd dziennikarze mają takie informacje – odparła Emilewicz. – Oczywiście w każdej partii zdarzają się różnice zdań, na tym polega demokracja. (...) Porozumienie ma w nazwie nazwisko Jarosława Gowina, który zakładał tę partię. Nic w tej kwestii się nie zmienia – oświadczyła.
W lipcu prezydium Porozumienia przyjęło uchwałę o rekomendacji Jarosława Gowina na fotel wicepremiera. Polityk był później pytany na antenie Polsat News, czy to oznacza jego powrót do rządu.
– To chyba nieporozumienie. Dzisiejsza uchwała dotyczyła tylko tego, że przed rozpoczęciem nowych rozmów koalicyjnych my niejako konwalidowaliśmy dotychczasowe rozwiązania, m.in. potwierdziliśmy ustalenie, że ja z ramienia Porozumienia byłem i jestem kandydatem na wicepremiera – tłumaczył.
Gowin stwierdził, że "co do przyszłych rozstrzygnięć personalnych, będą one omawiane po priorytetach programowych i strukturze rządu". Jak dodawał, jest zwolennikiem ograniczenia liczby ministerstw, ale konkrety powinny być wypracowane w trójkącie PiS–Porozumienie–Solidarna Polska.
Pytany, czy chciałby wrócić do rządu Gowin wskazał, że o rekomendacjach personalnych jego partii jako pierwsi dowiedzą się koalicjanci.
Przypomnijmy, że były wicepremier podał się do dymisji w związku ze sprawą wyborów 10 maja. Porozumienie proponowało wydłużenie kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata, bez możliwości reelekcji w 2022 roku. Ten wariant wymagał zmiany konstytucji i szerokiego kompromisu politycznego, do którego nie doszło.
Jarosław Kaczyński ma plan, co zrobić, by Prawo i Sprawiedliwość rządziło jeszcze dłużej
- Jakże cieszy zapowiedź jesiennej ofensywy. A potem zimowej dogrywki. Repolonizacja! - cieszył się podczas posiedzenia poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski (42 l.). Repolonizacja mediów, a także zmiany w sądownictwie to dwa główne cele Kaczyńskiego na najbliższy czas. - Wszystko ma odbyć się przy współpracy z Andrzejem Dudą, by uniknąć sporów takich jak podczas reformy sądownictwa w 2017 roku. Musi być jedność działania – mówi nam jeden z posłów PiS.
Ale to nie koniec. Mowa była również o jesiennej rekonstrukcji rządu, która ma nie być powierzchowna, ale „dogłębna”. Szef klubu PiS, Ryszard Terlecki (71 l.) w rozmowie z mediami przyznał, że rekonstrukcja będzie dotyczyła znacznego zmniejszenia resortów.