Nie było wybuchu na pokładzie tupolewa, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się w Smoleńsku - stwierdzili ostatecznie biegli wojskowej prokuratury, o czym informuje portal rmf24.pl.
Według informacji RMF FM, Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji przekazało właśnie śledczym ostatnią opinię fizykochemiczną dotyczącą występowania na szczątkach maszyny śladów materiałów wybuchowych. Opinia uzupełniająca została sporządzona na wniosek jednego z pełnomocników rodzin smoleńskich, mec. Piotra Pszczółkowskiego, w którego ocenie doszło do nieprawidłowości przy sporządzaniu opinii głównej. Prawnik wskazywał także na naruszenie przez biegłych procedury badań.
Eksperci, którzy odrzucili zastrzeżenia mec. Pszczółkowskiego, określili je jako bezpodstawne. Co więcej w ich opinii nie ma przesłanek do prowadzenia powtórnych bądź uzupełniających badań, gdyż mają oni pewność, że wykryte na szczątkach tupolewa substancje nie są materiałami wybuchowymi.