Edukacja, która ma sens. Piękne słowa od Sióstr Nazaretanek

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej otrzymaliśmy piękne słowa o nauczaniu i szkole. Zdecydowaliśmy się, że przesyłkę od Prowincji Warszawskiej Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu opublikujemy w całości. Warto zapoznać się z poniższym tekstem i koniecznie go przemyśleć. Prezentujemy też krótką galerię przesłaną przez Siostry.
Edukacja, która ma sens
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej, obchodzonego 14 października, przypominamy o znaczeniu wychowania opartego na wartościach. O edukacji, która formuje człowieka a nie tylko jego wiedzę.
W czasach, gdy szkoła coraz częściej przypomina pole walki między systemem, oczekiwaniami a rzeczywistością, coraz głośniej słychać pytanie: czego właściwie uczymy? Wiedzy, umiejętności, skuteczności? A może zapomnieliśmy o czymś, co jeszcze niedawno było oczywistością. O wychowaniu człowieka w oparciu o wartości?
Dzisiejsza edukacja, choć pełna technologii i nowoczesnych metod, często gubi sens. Uczeń staje się punktem w statystyce a nauczyciel wykonawcą procedur. Tymczasem szkoła powinna być miejscem, w którym kształtuje się nie tylko umysł, lecz także sumienie i charakter. Wychowanie w wartościach, również tych zakorzenionych w wierze, nie jest anachronizmem tylko koniecznością.
Wiara jako źródło sensu
Wielu pedagogów mówi dziś o potrzebie powrotu do edukacji, która wychodzi poza ramy programu. Nie chodzi o indoktrynację, lecz o nadanie sensu temu, czego i po co się uczymy. Właśnie tu zaczyna się przestrzeń, w której szkoła może znów stać się miejscem spotkania człowieka z człowiekiem.
Od 150 lat tę ideę konsekwentnie realizują Siostry Nazaretanki. W czasach zaborów, okupacji, komunizmu i w dzisiejszym świecie obojętności czy relatywizmu, uczą nie tylko języków obcych , historii i matematyki. Uczą, jak żyć mądrze, jak rozumieć siebie i innych. Ich szkoły, przedszkola nie są enklawami religijności, lecz wspólnotami, w których wiedza spotyka się z wartościami.
Edukacja z serca
Siostry nie ukrywają, że ich misja wyrasta z wiary.
Być nauczycielem to nie tylko przekazywać wiedzę. To formować serca. Pomagać młodym ludziom odkrywać sens życia i ich osobiste powołanie - mówi s. Wiesława Hyzińska, przełożona prowincjalna warszawskich Nazaretanek.
W modelu, który same określają jako ścieżkę nazaretańską, nauka, wychowanie i duchowość wzajemnie się przenikają. Uczeń ma zdobywać wiedzę, ale także doświadczać relacji i odpowiedzialności. W tym sensie edukacja nazaretańska jest powrotem do źródeł. Do szkoły, która wychowuje człowieka, a nie tylko kształci specjalistę.
Nowoczesność z duszą
Paradoksalnie, to właśnie w tej tradycyjnej formie edukacji jest coś bardzo nowoczesnego. Siostry korzystają z technologii, uczą krytycznego myślenia i współpracy, ale nie rezygnują z tego, co stanowi fundament. Zaufania, szacunku, pracy nad sobą i relacji.
Edukacja zaczyna się od serca, które słucha i rozumie” - mówi nam s. Wiesława
Powrót do korzeni
W świecie, który coraz częściej sprowadza edukację do testów i wyników, potrzebujemy przypomnienia, że szkoła ma kształtować ludzi, a nie tylko zdających egzaminy. Edukacja oparta na wierze i wartościach to nie cofnięcie się w przeszłość, lecz powrót do równowagi między wiedzą a mądrością, między wolnością a odpowiedzialnością.
Nazaretanki nie postulują rewolucji. Po prostu od 150 lat robią wciąż to samo. Uczą z serca. I właśnie dlatego ich przykład dziś wybrzmiewa szczególnie mocno.




Źródło: Republika, Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu (Prowincja Warszawska)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Edukacja, która ma sens. Piękne słowa od Sióstr Nazaretanek

Dlaczego szwedzka firma wygrała przetarg w Porcie Gdynia? Posłowie PiS chcą kontroli NIK

Łukasz Mejza w oświadczeniu przeprasza za przekroczenie prędkości na trasie ekspresowej i odnosi się do „rajdu” Tuska
