Gościem redaktor naczelnej Telewizji Republika Doroty Kani w pierwszej części programu „Dziennikarski poker” był Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Tematem rozmowy było zatrzymanie Sławomira Nowaka.
– Sławomir N. jak również dwie inne osoby zostały zatrzymane w związku z wspólnymi działaniami zarówno strony polskiej, jak i strony ukraińskiej. Śledztwo prowadzone w Polsce przez CBA, a na Ukrainie przez tamtejsze NABU dotyczy diałania zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Sławomir N. Grupa ta miała na celu popełnianie przestępstw korupcyjnych przy okazji prac związanych z budową dróg na Ukrainie. Śledztwo odnosi się do czasu, kiedy Sławomir N. wypełniał swoją misję, pracując na Ukrainie jako ważny urzędnik państwowy- wyjaśnił Żaryn.
Prowadząca zapytała, dlaczego śledztwo toczy się także w Polsce, skoro jego przedmiotem jest działalność Nowaka na Ukrainie.
– Przestępcza działalność będąca przedmiotem tego postępowania miała charakter transgraniczny. Była prowadzona zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej, a do działań o charakterze korupcyjnym wykorzystywano struktury i podmioty gospodarcze funkcjonujące również w naszym kraju, stąd też Polska rozpoczęła swoje działania o charakterze śledczym, analitycznym. Później sprawa doszła do takiego momentu, że trzeba było powołać specjalny międzynarodowy zespół śledczy złożony z przedstawicieli Polski oraz Ukrainy i wówczas, jesienią 2019 r., wymieniliśmy się wszystkimi informacjami, dowodami i śledztwo zaczęło być prowadzone w porozumieniu i łączności ze stroną ukraińską- podkreślił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
– Kiedy jesienią ubiegłego roku doszło do kontaktu pomiędzy stroną polską a ukraińską, okazało się, że po obu stronach granicy materiał jest już dość mocny i obszerny. Polska strona już od wielu, wielu miesięcy gromadziła pewne sygnały dotyczące działań o charakterze przestępczym, prowadziła analizy i potwierdzała pojawiające się z czasem domniemania i wątpliwości- wskazał.
– Musimy pamiętać, że zarzucane czyny, które wynikają z materiału dowodowego, miały miejsce od października 2016 r., więc nie są już sprawą nową dla naszych śledczych- podkreślił rozmówca redaktor Doroty Kani.
– Nie chciałbym odnosić się do tego, od czego ta sprawa zaczęła się na Ukrainie. Mogę jedynie powiedzieć, że u nas pewne sygnały, które docierały do CBA, zostały przeanalizowane, zestawione z innymi danymi, do których CBA miało dostęp i ta sprawa okazała się sprawą poważną, którą CBA zainteresowała się jakiś czas temu- powiedział Stanisław Żaryn.
- Czy są możliwe też dalsze zatrzymania w związku z tą sprawą? - zapytała prowadząca.
– Ta sprawa będzie poddawana dalszej analizie i na pewno nie jest to śledztwo, które wygasa. Wręcz przeciwnie, dopiero nabiera wiatru w żagle, sprawa będzie poddawana dalszej analizie, potrzebne będą dalsze czynności, żeby weryfikować różne wątki pojawiające się w tej sprawie. Kwota, którą dysponowała Państwowa Sieć Budowy Dróg na Ukrainie była rzeczywiście ogromna i to śledztwo musi wyjaśnić, jak daleko sięgały macki tej działalności przestępczej, za którą odpowiadał Sławomir N.- podkreślił Żaryn.