Materiał nosi tytuł: „Trzecie palenie flagi (2 maja 2020) w Święto Flagi Rzeczypospolitej Polskiej”. Kuleta rozpoczął nagranie od przedstawienia się. Na nagraniu, które zostało zarejestrowane w lesie, mężczyzna jest w koloratce. Za plecami ma przymocowane do drzewa dwie flagi – polską i Unii Europejskiej.

– Oto Niewiasta w słońce obleczona, a nad Jej głową wieniec z gwiazd dwunastu – mówi kpiąco Kuleta, cytując Apokalipsę św. Jana. Jak wiadomo, symbolika, którą przyjęła UE początkowo nawiązywała do właśnie tego fragmentu Biblii.

– Oto za moimi plecami dwie flagi, jedna z nich spłonie – powiedział, dodając, że zamierza podpalić flagę narodową „na znak protestu”, po czym przystąpił do podpalania. Pod koniec nagrania Kuleta mówi, że był „okłamywany przez państwo polskie przez okres 10 lat, w siedmiu wyrokach sądowych, w ważnej dla niego sprawie i protestuje przeciwko hańbie państwa polskiego”. Ostatecznie spalić flagi mu się nie udało.

Swojego czynu dokonał Kuleta w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. To jednak nie pierwszy raz kiedy Kuleta profanuje polską flagę. W ostatnich miesiącach zrobił to już dwukrotnie. Na jego kanale na Youtube dostępne są też nagrania, na których kpi z katolickich obrzędów.

Kodeks karny w art. 137 – który mówi o znieważeniu symboli narodowych – dla osoby, która „publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy” przewiduje karę grzywny, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Czyn działacza LGBT wzbudził oburzenie opinii publicznej.

– Zbezczeszczenie barw narodowych w Dniu Flagi Państwowej świadczy o tym, że było to wykonane z premedytacją, by znieważyć ważne dla milionów i dziesiątek pokoleń Polaków symbol – powiedział w rozmowie z portalem tvp.info wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.