Tygrys syberyjski zabił w sobotę 55-letnią pracownicę ogrodu zoologicznego w Zurychu. Mimo interwencji pracowników zoo, akcji ratunkowej i prób reanimacji, ranna opiekunka tygrysicy zmarła.
– Niestety pomoc przyszła za późno. Kobieta zmarła na miejscu – powiedziała rzeczniczka policji Judith Hoedl.
Dyrektor ogrodu zoologicznego Severin Dressen poinformował, że goście zoo oraz jego pracownicy, którzy byli świadkami ataku tygrysa, otrzymają pomoc psychologiczną.
Dodał, że wcześniej pięcioletnia tygrysica o imieniu Irina zachowywała się normalnie.
Zarząd zoo poinformował też, że wszczęto dochodzenie, które ma wyjaśnić, jak doszło do tragicznego wypadku i dlaczego pracownica zoo znajdowała się na wybiegu w tym samym czasie co drapieżnik.