W 2010 roku pani minister Ewa Kopacz siedziała z nami do 2 w nocy. Gwarantem 7-8 punktowego porozumienia był Donald Tusk. Żaden z tych punktów nie został zrealizowany – mówiła w rozmowie z Antonim Trzmielem dr Joanna Zabielska-Cieciuch z Porozumienia Zielonogórskiego.
Zabielska-Cieciuch mówiła na antenie TV Republika, że środowisko lekarzy jest zbulwersowane postawą prezesa NFZ. – Na dzień dzisiejszy nie mamy podpisanych umów, a jeśli nie będziemy mieli ich podpisanych do końca roku, to 2 stycznia większość gabinetów podstawowej opieki zdrowotnej nie będzie dostępna dla pacjentów – mówiła, dodając że ministerstwo będzie musiało zapewnić pacjentom alternatywne formy opieki.
– Minister Arłukowicz podjął bardzo wiele działań, żeby medycynę rodzinną zniszczyć – oceniła Dr Zabielska-Cieciuch.
– Nie jestem w stanie zrozumieć racjonalności działania ministerstwa, ponieważ Porozumienie Zielonogórskie uczestniczyło w ponad 20. spotkaniach w Ministerstwie Zdrowia w obecności prezesa NFZ i dokumenty i ustalenia niezbędne do podpisania umowy są w malinach – przekonywała.
– Nie ma żadnej chęci ze strony ministerstwa. Na spotkania są wymyślane tematy mało istotne, zastępcze. Minister robi konferencje na których przedstawia nierzetelne dane, chce manipulować opinią publiczną i pokazywać nas lekarzy jako pazernych na pieniądze. Taka jest atmosfera zawierania kontraktów na 2015 rok – skwitowała.
Dr Zabielska-Cieciuch podkreślił, że lekarze domagają sie stabilnych reguł i zasad, a także finansowania tego, co będzie gwarantowane pacjentowi. – Szpitale wpisują umowy, których nie są wstanie zrealizować, dlatego się zadłużają. My takich umów nie możemy pdpisać, jestesmy prywatnymi podmiotami i ja mając świadczenia, które pacjent ma zagwarantowane, musze zapewnić ich realizację – tłumaczyła.
Lekarka stwierdziła, że dotychczas w podstawowej opiece nie było kolejek, pacjenci mieli dobrą dostępność, zagwarantowane to, co wynikało z polskiego prawodawstwa. – Minister to zmienił, żeby sfinansować to, co wymyśliło ministerstwo, ale niestety nie posiada na to środków finansowych – mówiła. – Bo nawet to, co minister mówi: że chce nam dać podwyżkę 40 zł rocznie na pacjenta to potrzebuje na to 1,5 miliarda. Natomiast plan budżetowy narodowego funduszu zawiera tylko 84 mln – dodała.
– My nie pozwolimy się oszukać po raz kolejny stronie rządowej. W 2010 roku pani minister Ewa Kopacz siedziała z nami do 2 w nocy. Gwarantem 7-8 punktowego porozumienia był Donald Tusk. Żaden z tych punktów nie został zrealizowany – skwitowała.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!