– Zakup F-35 bardzo agenturę rozzłościł, ponieważ są to samoloty, dzięki którym możemy dokonać odwetu, czyli Rosjanie nie mogą być pewni, że mogą nas zaatakować a potem oświadczyć, że chcą pokoju i wszyscy się znowu pogodzą, bo muszą się liczyć z tym, że jeżeli zaatakują, to możemy w odwecie przedrzeć się przez ich obrony i zbombardować Kaliningrad - powiedział w swoim programie w Telewizji Republika "Geopolityczny tygiel" dr Jerzy Targalski.
– Po pierwsze należy oddzielić płaszczyznę propagandową od realiów. Jeżeli chodzi o propagandę, to wizyta była majstersztykiem i cała sztuka polega na tym, żeby ten aspekt propagandowy wizyty wykorzystać odpowiednio. Wizyta wzmocniła pozycję Polski przede wszystkim wobec Niemiec i mamy tego pierwsze już rezultaty. Właśnie premier Morawiecki zablokował pakiet klimatyczny, który jest narzędziem w rękach niemieckich, tak naprawdę do niszczenia gospodarki polskiej. Chodzi o to, że Niemcy poprzez pakiet klimatyczny, który musi doprowadzić do zwiększenia kosztów produkcji chcą zablokować rozwój gospodarczy Polski, po to, żeby Polska cały czas była takim poddostawcą śrubek dla Niemców - mówił dr Jerzy Targalski.
– Zgoda na pakiet klimatyczny byłaby po prostu z naszej strony samobójstwem i premier Morawiecki, wzmocniony poparciem Stanów Zjednoczonych, tym naszym sojuszem, zdecydowanie przeciwstawił się Niemcom na forum Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o rzeczywiste wyniki, to pamiętajmy, że wszystkie jeszcze odbywa się w sferze deklaracji. Co tak naprawdę z tego wszystkiego wyjdzie, to zobaczymy w ciągu kilku miesięcy, bo na razie są to wszystko oprócz kwestii gazowej porozumienia ramowe - dodał historyk.
– Mamy trzy ważne punkty. Po pierwsze sprawy wojskowe, po drugie gaz, po trzecie atom. Jeżeli chodzi o sprawy wojskowe to mamy zwiększenie korpusu amerykańskiego w Polsce z 4,5 do 5,5 tysiąca. Jednocześnie prezydent Trump mówi o tym, że przerzuci dwa tysiące z Niemiec do Polski. To co będzie miało miejsce to przerzucenie oddziałów specjalnych i oddziałów logistycznych - powiedział.
– Oddziały logistyczne służą do przygotowania zaplecza do przerzucenia dalszych wojsk. Także myślę, że chodzi tutaj o operację wieloetapową i jesteśmy w trakcie jej trwania. My mamy zbudować sześć ośrodków, gdzie będą stacjonowali Amerykanie. Jest to lepsze rozwiązanie niż jeden Fort Trump, jedno miejsce, dlatego że jeżeli są wszyscy zebrani w jednym miejscu, to po pierwsze można to łatwo zniszczyć, a po drugie co najważniejsze Rosjanie mogliby ominąć bazę amerykańską, więc w naszym interesie jest, żeby tych baz amerykańskich było jak najwięcej, żeby Rosjanie nie mogli ominąć to raz, a dwa żeby nie mogli użyć na przykład bomby atomowej, jedno kilotonowej, która czyni zniszczenia w stosunku małym perymetrze i w związku z tym taktyka rosyjska polega na tym, że w razie konfliktu zrzucają bombę atomową a potem się wycofują, twierdzą, że oni chcą pokoju i łatwo się domyślić, że Zachód jak usłyszy, że Rosjanie chcą pokoju, to nie będzie Zachodu obchodziło to, że zrzucili jedną kilotonę na Polskę gdzieś, tylko że chce pokoju, to już trzeba się porozumieć. Także takie rozrzucenie wojsk amerykańskich jest dla nas korzystne - stwierdził dr Targalski.
– Ważne jest jednak, żeby te punkty stacjonowania pokrywały przede wszystkim wschodnią część kraju. A gdzie one będą? Wiem, że w Drawsku będzie poligon a gdzie indziej, to zobaczymy. - dodał.
– Skuteczność polityczna i wojskowa będzie mała, jeżeli garnizonu okażą się, że zostały zlokalizowane gdzieś za Odrą, jak patrzymy z Warszawy oczywiście - ocenił politolog.
– To co najbardziej Rosjan wkurzało, to to, że będą stacjonowały drony MQ9, bo to jest potężny instrument wywiadowczy, no i oczywiście zakup F-35 bardzo agenturę rozzłościł, ponieważ są to samoloty, dzięki którym możemy dokonać odwetu, czyli Rosjanie nie mogą być pewni, że mogą nas zaatakować a potem oświadczyć, że chcą pokoju i wszyscy się znowu pogodzą, bo muszą się liczyć z tym, że jeżeli zaatakują, to możemy w odwecie przedrzeć się przez ich obrony i zbombardować Kaliningrad, jeśli oczywiście ktoś będzie na tyle odważny, że taką decyzje podejmie a nie będzie drżał ze strachu. Stąd taki atak na zakup F-35, ponieważ te samoloty zmieniają całkowicie sytuację strategiczną Polski w stosunku do Rosji. Tutaj trzeba pamiętać, że nie chodzi o te zarzuty, które są wysuwane przez ruską agenturę, że za drogie, że niepotrzebne, że dlaczego samoloty, które służą nie tylko do obrony, ale przede wszystkim do ataku. Chodzi o co innego. Musi powstać centrum dowodzenia elektronicznego, jeżeli takiego nie zbudujemy, to wtedy rzeczywiście zakup tych samolotów będzie bezsensowny. Ich cena 17 miliardów złotych jest to cena ramowa, mają to być samoloty z pakietem, nie wiemy co wchodzi w skład pakietu, więc wszystko się okaże dopiero w trakcie realizacji tego zamówienia. Samoloty mają się pojawić gdzieś około roku 2023 - stwierdził dr Jerzy Targalski.
Najnowsze
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych