- USA nie są w stanie jednocześnie być w wystarczającej mierze być obecnym na Pacyfiku, w ewentualnym konflikcie z Chinami, i w Europie. Dlatego chcą, by Europa broniła się sama lub była tak silna, by nie opłacało się Rosji podjąć działań agresywnych. To dla nas szansa, bo gdy Niemcy się wycofują, to kto zostanie tutaj głównym sojusznikiem Waszyngtonu? Musimy stworzyć sojusz z Rumunią i Ukrainą. Przy takim sojuszu jesteśmy w stanie obronić się przed potencjalnym wojskowym zagrożeniem rosyjskim - powiedział w kolejnym odcinku "Geopolitycznego tygla" dr Jerzy Targalski.
"Targowica realizuje polecenia z Berlina"
- Polska jest tak słabym państwem, to tak naprawdę wszystko co się dzieje wiąże się z naciskami pozytywnymi lub negatywnymi ze strony sceny międzynarodowej. Innymi słowy, jeśli Amerykanie zażądają, by definitywnie pozbyć się agentury, rząd zmobilizuje się i pozbędzie. Jeśli nie, to nie. Targowica realizuje polecenia z Berlina. Jeśli nasza polityka nie doprowadzi do tego, że Berlin będzie musiał się odciąć od Targowicy, ona cały czas będzie tę politykę kosztem Polski realizował - powiedział dr Targalski.
"Wycofanie się USA z porozumienia klimatycznego godzi w Niemcy"
- Szczyt NATO i G7 - oba okazały się fiaskiem, gdyż nie podjęto żadnych decyzji. To fiasko jest dla Polski korzystne. Protagoniści po prostu „obwąchiwali się”. Stanowisko amerykańskie sprowadza się do przygotowania pozycji negocjacyjnej z Niemcami w kwestiach ekonomicznych. Trump jest zdecydowany – chce wyrównać bilans handlowy, ukrócić eksport niemiecki do USA lub otworzyć Niemcy na import ze Stanów. Konflikt narasta i to dobrze dla Polski. Oprócz spraw handlowych doszło kwestia traktatów rzymskich i spraw klimatycznych. Trump całkiem słusznie wycofał się z porozumienia klimatycznego, co spotkało się z atakiem niemieckim. Niemcy zastosowali tę samą zasadę, co wobec Polski – zmasowanego ataku medialnego. Porozumienie to jest bardzo korzystne dla Niemiec, bo zainwestowali w sektor pozawęglowy i teraz czerpią korzyści. Wycofanie się w USA to uderzenie w gospodarkę niemiecka. Powinniśmy wesprzeć Trumpa i również się wycofać z porozumień klimatycznych bo zniszczą finansowo nasza gospodarką. Trzeba skorzystać z tego konfliktu i pamiętać, że celem USA nie jest rozbicie UE tylko osłabienie pozycji Niemiec - zauważył Jerzy Targalski.
Wizja sojuszu?
- USA nie są w stanie jednocześnie być w wystarczającej mierze być obecnym na Pacyfiku, w ewentualnym konflikcie z Chinami, i w Europie. Dlatego chcą, by Europa broniła się sama lub była tak silna, by nie opłacało się Rosji podjąć działań agresywnych. To dla nas szansa, bo gdy Niemcy się wycofują, to kto zostanie tutaj głównym sojusznikiem Waszyngtonu? Musimy stworzyć sojusz z Rumunią i Ukrainą. Przy takim sojuszu jesteśmy w stanie obronić się przed potencjalnym wojskowym zagrożeniem rosyjskim - podpowiada dr Targalski.
- Jeśli Trump stawia takie żądanie wojskowe, to trzeba wykorzystać to, bo wtedy będziemy mieli parasol wojskowy USA do budowy tego sojuszu i trzeba się spieszyć. Kiedyś porozumienie USA-Niemcy nastąpi, zawsze jest możliwe porozumienie USA-Rosja ze względu na Chiny, dlatego należy to okienko, które się otworzy, wykorzystać. Prowadzić nie politykę emocji, a kalkulacji - dodaje.
Rynek wewnętrzny i alternatywne rynki zbytu
- Załamanie gospodarki niemieckiej oznacza jednak negatywne reperkusje dla naszej gospodarki. Mając to na uwadze, musimy rozwijać dwie rzeczy: musimy stworzyć alternatywne rynki zbytu – Skandynawia, południe, Bliski Wschód, Azja, a po drugie najbardziej stabilna jest gospodarka oparta na rynku wewnętrznym. Rozwijanie rynku wewnętrznego oznacza, że Polacy muszą mieć więcej pieniędzy, a to oznacza odblokowanie inicjatywy prywatnej. Chcę wiedzieć, jakie są w tej materii decyzje, a ich jak do tej pory nie widzę - mówił Targalski.