Gościem Aleksandra Wierzejskiego w poranku Telewizji Republika był politolog dr Wiktor Ross – Nad tym koreańskim programem nuklearnym pracowano dziesięcioleciami. Społeczeństwo koreańskie jest systematycznie, ideologicznie tresowane i to, że mają jakiś argument w ręku jest jakimś niesłychanie ważnym argumentem - powiedział w programie.
– Mamy do czynienia z krokiem ku jakiejś normalizacji relacji pomiędzy dwoma państwami koreańskimi, co jednakowoż będzie procesem dość trudnym i najeżonym wieloma problemami - powiedział dr Ross.
– W moim przekonaniu Stany Zjednoczone próbują zastosować jakaś taką ultimatywną metodę. Interesuje ich tylko całkowita denuklearyzacja kraju z całą kontrolą nad tym procesem. (..) Koreańczycy, jak się wydaje próbują uczynić te rozmowy takimi równoprawnymi - ocenił gość Telewizji Republika.
– Nie przypadkowo wysepka singapurska została wybrana na miejsce rozmów. To jest miejsce neutralne. (...) Pojawiają się zapowiedzi, że kolejne rundy będą odbywać - nie wiadomo czy to uzgodnili - następne spotkanie w Pjongjangu, potem Waszyngton - stwierdził.
– To jest wyraźnie wskazówka, że Korea chce rozmawiać na partnerskich zasadach a Amerykanie chcą narzucić swoją agendę tych rozmów - dodał politolog.
– To pierwsze spotkanie było krótkie. Informacje, które docierają od dziennikarzy wskazują, że Trump wyraził aprobatę wobec tego spotkania. To już jest dobra zapowiedź - ocenił dr Ross.
– Myślę, że te główne rozmowy nie będą się toczyły w formacie liderów dwóch państw, a ich przedstawicieli - stwierdził ekspert.
– Nad tym koreańskim programem nuklearnym pracowano dziesięcioleciami. Społeczeństwo koreańskie jest systematycznie, ideologicznie tresowane i to, że mają jakiś argument w ręku jest jakimś niesłychanie ważnym argumentem - powiedział gość Telewizji Republika.
– To byłoby zerwanie z całą tradycją, która była tu stanowiona od czasu, kiedy ten podoficer koreański został liderem. Całe społeczeństwo, trzy pokolenia jest wychowane w takim duchu i teraz trudno im się poddać takiemu amerykańskiemu dyktatowi - dodał.
– Jak długo może wytrzymać społeczeństwo koreańskie żywiąc się korzonkami? Jest kolejne zagrożenie bardzo silnymi sankcjami wobec Korei. Nie znamy wszystkich kulis tego, co się dzieje w Korei Północnej, która nie jest w stanie utrzymywać sytuacji - ocenił dr Wiktor Ross.