Ekspert do spraw bezpieczeństwa, dr Łukasz Kister był dziś gościem Telewizji Republika. Były funkcjonariusz skomentował wydalenie z terenu Unii Europejskiej prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej. - Nie wyobrażam sobie by urzędnik podjął decyzję o wpisaniu Kozłowskiej do Systemu Informacyjnego Schengen, gdyby nie miał podstaw prawnych do takiej decyzji – stwierdził.
Red. Marcin Bąk, który prowadził rozmowę z dr Kisterem zaznaczył, ze sprawa wydalenia Kozłowskiej nie jest prosta. Wskazał, że jedynie część polityków opozycji z łatwością wysuwa twierdzenia, że jest to rzekomo zemsta polityczna. Gość Republiki wskazał, że prezes Fundacji Otwarty Dialog została wydalona nie po decyzji polityków, a urzędników, w oparciu o prawo unijne.
- Nie zemsta polityczna gdyż działanie polskich władz są oparte o przepisy prawa unijnego. Rzecznik ministra koordynatora zaznaczył, że przysługuje Kozłowskiej droga odwoławcza przewidziana przez przepisy europejskie z których może ona skorzystać. Urząd ds. Cudzoziemców będący najwyższym organem odnośnie cudzoziemców w Polsce, podejmujące jasne decyzje na podstawie niepodważalnych dowodów. Jednym z dowodów jest to, co podała ABW. Nie wyobrażam sobie by urzędnik podjął decyzję o wpisaniu Kozłowskiej do Systemu Informacyjnego Schengen, gdyby nie miał podstaw prawnych do takiej decyzji – stwierdził.
Gość wskazał także, że politycy opozycji nie mają podstaw by podejmować jakiekolwiek działania mające „ratować” Kozłowską, no nie mają żadnych podstaw by móc to zrobić.
- W wielu sprawach politycy nie byli stroną w sprawie a składali różne skargi nie przejmując się czy mają do tego prawo, czy nie. Teraz nie słyszymy by ktoś podejmował jakieś rzeczywiste formalne działania. Nikt nie próbuje wymusić działań w tej sprawie. Jakieś petycje, medialne krzyki, próby obarczania urzędników i funkcjonariuszy służb oskarżając ich o decyzje polityczne. Takie sytuacje, w których politycy oskarżają urzędników o wykonywanie działań na polityczne zlecenie jest niebezpiecznie. To może doprowadzić do całkowitej utraty zaufania do politycznych organów. Przez 8 lat rządów PO to się ciągle działo. Jeśli dalej będziemy oskarżali urzędników o polityczne decyzje to się źle skończy – stwierdził.
Red. Bąk zastanawiał się, czy można wskazać co przeważyło o tym, ze zdecydowano się na wpisanie Kozłowskiej w rejestr Schengen. Kister oznajmił, ze wszystkie dokumenty z tym związane, objęte są z pewnością gryfem tajności, lecz z pewnością istnieją solidne dowody na wszelkie nielegalne działania.
- Wszystkie nielegalne działania do których mogło dochodzić są udowodnione, inaczej abw nie wydałoby takiej decyzji. Są materiały zbierane przez kontrwywiad i objęte gryfem tajności. Ja nie mam wątpliwości, że istnieje rzetelne potwierdzenie słów rzecznika koordynatora, że istnieją podejrzenia graniczące z pewnością nielegalnego finansowania działań podejmowanych przez Kozłowską i jej Fundację na terytorium Polski. Każda demonstracja tej Fundacji wiązała się z otwartym nawoływaniem do obalenia konstytucyjnych organów Państwa Polskiego – stwierdził.