– Katyń jest wynikiem pewnego rodzaju selekcji jeńców - mówił dr Sławomir Kalbarczyk. - Jeńców, którzy po półrocznym pobycie w obozach, zostali rozpoznani przez funkcjonariuszy NKWD jako przeciwnicy władzy i nadal prowadzili agitacje antysowiecką. Ten mord w odniesieniu do jeńców, to był mord o charakterze prewencyjnym. Mimo tej agitacji prowadzonej w obozach, nie zmienili się oni w zwolenników komunizmu. Nastawienie na czynną walkę z okupantem sowieckim uznano za zagrażające - powiedział dr Kalbarczyk.
Gościem poranka w Telewizja Republika był dr Sławomir Kalbarczyk, historyk IPN. Tematem rozmowy było wspomnienie zbrodni katyńskiej.
– Katyń to nie tylko oficerowie i policjanci - mówił dr Sławomir Kalbarczyk. - To zamordowanie więźniów przebywających w więzieniach. Tu chodziło przede wszystkim o wymordowanie osób, które angażowały się w antysowiecką konspirację. Chęć wymordowania ludzi, którzy sprzeciwiali się władzy sowieckiej albo mogli to robić w przyszłości - tłumaczył dr Kalbarczyk.
"Tego typu mord przez całą okupację sowiecką nigdy się nie powtórzył"
– Liczba zamordowanych, to są dane doskonale znane - prawie 22 tys. obywateli polskich, z czego 14,5 tys to są jeńcy wojenni i prawie 7 tys. osób cywilnych, które przebywały wówczas w więzieniach - mówił dr Kalbarczyk. - Taka jest skala tego mordu. To była zbrodnia o charakterze ewenementu. Ten motyw, który uderzał w serce polskiej państwowości. Wymordowanie jeńców wojennych, to zupełnie niebywała rzecz. Oni przebywali za drutami, nie stwarzali zagrożenia. Tego typu mord przez całą okupację sowiecką nigdy się nie powtórzył - mówił dr Kalbarczyk.
– Około 400 osób przeżyło Katyń - powiedział dr Kalbarczyk. - Część osób została wyreklamowana przez ambasadę niemiecką, część została współpracownikami NKWD. Wyłączeni z egzekucji byli przede wszystkim agenci. Możemy zaryzykować tezę, że gdyby wszyscy poszli na współprace z sowietami, to być może gro tych jeńców by przetrwało. Oni okazali się niezłomni, pozostali patriotami i zapłacili za to najwyższą cenę - powiedział dr Sławomir Kalbarczyk.