Chciałbym usłyszeć odpowiedź na pytanie, czy aneks znaleziono w kancelarii tajniej prezydenta i czy jest on kompletny. Podejrzewam jednak, że przed wyborami parlamentarnymi Andrzej Duda nie zdecyduje się na jego publikację – mówił w TV Republika dr Rafał Brzeski.
– Nowy prezydent powinien ujawnić ten dokument, ale gdy to zrobi okaże się, że aneks wyparował, bo dlaczego Bronisław Komorowski miałby go nie zniszczyć? Za dokumenty państwowe prezydenci III RP nie odpowiadają – ocenił z kolei dr Jerzy Targalski.
Brzeski stwierdził, że zwłaszcza w sektorze bezpieczeństwa państwa należy zrobić remanent. – Takie działania powinny się rozpocząć już 6 sierpnia (dzień objęcia urzędy przez Andrzeja Dudę 0 red.) po południu – dodał.
– Na miejscu prezydenta wymieniłbym całą kadrę Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ponieważ nigdy nie ma pewności, kto pracuje tam dla Rosji. Oni mogą być zupełnie czyści, ale potencjalne stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. To wszystko – powiedział Targalski.
Andrzej Duda a polityka Merkel
Michał Rachoń przypomniał z kolei, że podczas orędzia do Zgromadzenia Narodowego Andrzej Duda nie wymienił żadnego z naszych sąsiadów, skupiając się tylko na Polsce. - Bardzo dobrze. Oznacza to, że zaczynamy prowadzić własną politykę. Dla Polaków najważniejsza powinna być Polska, a nie to, czy Merkel lub Putin będą zadowoleni – ocenił Targalski.
– Nie ma czegoś takiego jak polityka polska wobec Niemiec i polityka polska wobec Rosji jako dwa byty odrębne. Chodzi o to, żeby Polska była korytarzem wymiany i współpracy niemiecko-rosyjskiej – dodał.
Komentując doniesienia niemieckich mediów dotyczące Andrzeja Dudy Brzeski stwierdził, iż „wsadziliśmy kij w szprychy” i nie może się dziwić, że „nikt nas nie lubi”. – To jest dopiero początek. Na razie mamy do czynienia ze szczypaniem się. Jeżeli nasze władze i daj Boże przyszły rząd, pójdą w kierunku prowadzenia coraz bardziej suwerennej polityki, to kończy się układ pod hasłem "wasz prezydent, nasz premier" – dodał.
– Dlaczego Berlin tak bardzo irytuje się w sprawie propozycji rozmieszczenia wojsk USA i stałych baz NATO w Polsce? Bo to oznacza koniec niemieckiej koncepcji politycznej. Tam są całe miasta, które żyją dzięki amerykańskim bazom. Poczekajmy z tymi sprawami do jesieni. Zobaczymy, co się wówczas wydarzy – powiedział Brzeski.
– Amerykanie musza podjąć taką decyzję, a Polska uzyskać z tego maksimum – podsumował Targalski.