– Minister chce uniemożliwić lekarzom wycofanie się z niekorzystnych rozwiązań. Fundusz może robić co chce. Obecny rząd jest tak bezczelny, jak żaden wcześniej. Lekarze protestowali, bo nie chcieli, alby na ich szyję założono pętle finansową i pętle odpowiedzialności za marzenia ministra – mówiła na antenie Telewizji Republika dr Maria Balcerzak z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
Podkreśliła, że rząd nie potrafi stworzyć warunków pracy dla lekarzy i zapewnić opieki pacjentom, co jej zdaniem podważa sensowność jego władzy w służbie zdrowia. Jej zdaniem pakiet onkologiczny nie przyniesie niczego dobrego „za złe wyniki obarczać będziemy lekarzy, a minister będzie miał czyste ręce”.
– Zapowiedziany pakiet onkologiczny, ogłaszany jako sukces Platformy Obywatelskiej, to rzecz dziwna. Jak oni mogą wskazywać na pakiet jako swój sukces, skoro nie wszedł jeszcze w życie. W elektronicznym systemie nie ma możliwości podpisywania umów. Jeśli jest dopiero w przemyśleniach ministra, nie ma rozporządzeń, nikt nie wie co do niego należy, to są pobożne życzenia ministra – powiedziała.
Zaznaczyła jednocześnie, że podpisanie kompromisu z PZ nie zamyka dyskusji o problemach w służbie zdrowia, a raczej ją otwiera. Pytana o to, co zostało zawarte w porozumieniu, przyznała, że nie może mówić, ponieważ nie uczestniczyła osobiście w tych dyskusjach. – Mogą o tym powiedzieć ludzie, którzy brali udziału w rozmowach w imieniu tych, którzy nie dali sobie założyć pętli finansowej na szyję – dodała.
Jej zdaniem, to w jakim kształcie ten konsensus jest zawarty i czy jest dobrym rozwiązaniem, wyjdzie w „praniu”. – Lekarze będą przyjmować pacjentów i wtedy okaże się na co ich stać, a na co nie. Mam jednak nadzieję, że lekarze nie będą karani za to, że nie są w stanie spełnić marzeń ministra – powiedziała.
Pytana o to, czy lekarzom chodziło wyłącznie o kwestie finansowe, powiedziała, że szokuje ją niestabilność ministra i to, że mówi tylko tak lub nie, nic pośrodku. Pieniądze – jak przyznała – były istotną kwestią rozmów, ale nie główną.
Uznała, że jeśli minister uważa, że pakiet onkologiczny będzie skutecznie realizował założenia zmniejszenia kolejek, to są to „marzenia”. – Trzeba mieć do tego środki fizyczne i personalne, a lekarzy nie ma, wciąż ich ubywa. Wyjeżdżają, bo nie mają szansy na normalne życie i uczciwość zawodowa – powiedziała.
Dr Balcerzak poruszyła również problem diagnostyki. Jak mówiła "lekarze specjaliści zorganizowani są w państwowych jednostkach i tam to dyrektor placówki podpisuje umowy". Sama usłyszała, ze ma wykonywać wszystkie badania, ale te finansowo chłonne będą pokrywane z jej kontraktu. – Nie mam żadnych konkretnych informacji, nie wiem ile się za to należy, to magma, że nie dostałam zaleceń i konkretów – powiedział. Ale jak zaznaczyła „specjaliści nie protestują, bo nikt nie widział kontraktów".