Zdecydujmy wszyscy, że przesuwamy wybory o dwa lata. Dlaczego nie? – proponuje w wywiadzie udzielonym „Super Expressowi” Łukasz Szumowski. Minister zdrowia zastanawia się też, „na jakiej podstawie ktokolwiek twierdzi, że wybory korespondencyjne stanowią jakiekolwiek zagrożenie”.
„Dałem stricte medyczne rekomendacje, w ogóle niezwiązane z polityką: jeśli chcemy bezpiecznych tradycyjnych wyborów, to za dwa lata” – powtórzył minister Szumowski.
„Przeprowadzenie wyborów to obowiązek konstytucyjny, więc moje zdanie jest jasne: lepiej korespondencyjnie niż tradycyjnie” – podkreślił minister.
„Dlaczego więc ci moi krytycy czy adwersarze nie podpiszą się pod bezpiecznymi, tradycyjnymi wyborami? Rozumiem, że oczekiwaliby ode mnie zmiany konstytucji jednoosobowo? Z całym szacunkiem, nie mam takiej mocy” – mówił Szumowski.
„Nie mam żadnych danych o tym, że wybory korespondencyjne są niebezpieczne. Ale są dane, które mówią, że są bezpieczniejsze od wyborów tradycyjnych” – dodał.