Dla posłanki od Tuska, „PiS jest rakiem, który trzeba wyciąć”. A może strzelać „pisowcom” w potylicę, pani Pawliczak? [WIDEO]
Oskarżają prawicę o mowę nienawiści, a sami wzywają wprost do utylizacji przeciwników. To, co zaprezentowała w programie Polsat News parlamentarzystka KO Karolina Pawliczak, można uznać za wezwanie do politycznych mordów.
Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej nawet nie próbują kryć się ze swoją pogardą dla politycznych przeciwników. Karolina Pawliczak nazwała Prawo i Sprawiedliwość „rakiem” i mówiła o potrzebie „wycięcia” go.
Pawliczak, która została wybrana do Sejmu z list KO, gościła na antenie Polsat News. Przekonywała, że jej formacja musi rozliczyć PiS, bo zobowiązała się do tego przed społeczeństwem.
- Zobowiązaliśmy się przed społeczeństwem do rozliczenia tych, którzy szkodzili Polsce. Nie ma wątpliwości - powiedziała.
Gdy prowadzący program zapytał o to, czy jej zdaniem, społeczeństwo chce „wsadzenia Jarosława Kaczyńskiego do więzienia”, posłanka KO mówiła o „wycięciu raka”.
- Chce rozliczenia Niech niezawisłe sądy się tym zajmą. Rozliczenia tych ludzi, którzy za to odpowiadali. Tego pisowskiego raka – muszę to tak powiedzieć – trzeba wyciąć do końca - stwierdziła Pawliczak.
Dziennikarz nie mógł uwierzyć w słowa, które padły z ust posłanki KO. Dopytał więc, czy naprawdę chodziło jej o porównanie PiS do nowotworu, odparła: - Symbolicznie to tak muszę nazwać.
Skandaliczne, naszym zdaniem kwalifikujące się przynajmniej do komisji etyki, o ile nie do prokuratury, wynurzenia Pawliczak spotkały się z szeroki odzewem w sieci i nie tylko. Jedna z naszych Czytelniczek (imię i nazwisko znane redakcji) przesłała nam list, który we fragmentach publikujemy poniżej:
"... Wczoraj dowiedziałam się, że jestem pisowskim rakiem, który trzeba wyciąć. Słowa te wypowiedziała posłanka na sejm Karolina Pawliczak. Oto kontekst: „Zobowiązaliśmy się przed społeczeństwem do rozliczenia tych, którzy szkodzili Polsce. (…) Gdy prowadzący program zapytał o to, czy jej zdaniem, społeczeństwo chce „wsadzenia Jarosława Kaczyńskiego do więzienia” posłanka KO mówiła: „Chcę rozliczenia. Niech niezawisłe sądy się tym zajmą. Rozliczenia tych ludzi, którzy za to odpowiadali. Tego pisowskiego raka – muszę to tak powiedzieć – trzeba wyciąć do końca- stwierdziła”. Prowadzący coś tam bąknął, czy naprawdę miała na myśli PiS. I na tym się skończyło. Żadnej refleksji, upomnienia itd. Stało się PiS – to rak.
A kim jest autorka tych słów. Karolina Pawliczak niedawno posłanka lewicy, dziś KO to postać charakterystyczna. Wyróżnia ją wygląd i chęć bycia we wszystkich możliwych mediach. Wyróżnia ja też nienawiść do Polski i Polaków. Zwróćmy uwagę na fakt, że ta pani pojawia się regularnie, z tym samym przekazem w TVP, Republice, w Polsce tv, rano i wieczorem, w różnych programach. Ona nie ma nic mądrego do powiedzenia poza ogólnikami nasączonymi nienawiścią. Brak kultury i chamstwo, przerywanie wypowiedzi innym, obrażanie prowadzących – to jej styl.
Tacy ludzie w mediach budują krok po kroku model zachowania i przede wszystkim nagonkę na przeciwnika. Zlitujcie się nad widzami, nie zapraszajcie Karoliny Pawliczak, bo bezkarność i lansowanie swojej osoby zachęca ją do nieustannych występów. Jako poseł powinna pracować w sejmie a nie, jako gość programów. To skandal, że znając jej popisy i wypowiedzi obrażające Polaków – głupie, podżegające do nienawiści – wciąż figuruje jako gość programu. Powtarzam, jej miejsce jest w sejmie a nie na wizji, niech się weźmie do roboty, bo za to otrzymuje wynagrodzenie, także z podatków tych, których bezkarnie obraża. Jeśli chce być gwiazdą niech się zrzeknie mandatu posła.
Zrozumcie, wypowiedzi posłanki Pawliczak nie trafiają w próżnię, sączą jad nic więcej. Jak można z taką osobą podjąć dialog.
Takich stałych gości mamy więcej: Jarosław Rzepa, Andrzej Szejna, Grzegorz Napieralski (...) prof. Kowal itd. Wszyscy utrwalają przekaz dnia swoich mocodawców (...) Mam jeszcze jedną uwagę. Otóż z przerażeniem oglądałam kilka dni temu migawkę z Sejmu. Redaktor TVP info, Pani Monika Borkowska wykonując swoją pracę próbowała zadać pytanie m.in. Kosiniakowi i innym przechodzącym. Panowie omijali ją z wyższością, bez tuszowania chamstwa i pogardy. Kobieta mądra, rzetelna, elegancka spotkała się z niesłychanym lekceważeniem. Dobrze, że nie usłyszała; spadaj. Takie są standardy tej władzy. Jeśli nie życzą sobie wypowiedzi do publicznych mediów to nie. Po co biegać za Kierwińskim, Lubnauer itp. My, widzowie, na dźwięk tych nazwiska wyłączamy się. Nie chcemy słuchać ich „mądrości” i przede wszystkim nie chcemy, by ci ludzie upokarzali dziennikarzy mediów narodowych.
(...) Jestem emerytowaną dziennikarką. Z nawyku czytam i słucham. Szukam wiadomości, które pozwolą mi wierzyć, że nie wszystko jeszcze stracone. Wiem, że Polska stoi przed śmiertelnym niebezpieczeństwem utraty suwerenności.
Skupcie się na tym, informujcie, ile tylko macie sił o zagrożeniach, by dotrzeć do jak najszerszego kręgu odbiorców. Porzućcie model dotychczasowych programów publicystycznych. Im mniej znanych z nienawiści posłów a więcej ekspertów – mądrych ludzi, tym lepiej".
🚨
— Zwinna Bobrzyca🇵🇱 (@BobrzycaZwinna) November 15, 2023
Musimy wyciąć tego PISOWSKIEGO RAKA
- powiedziała przed chwilą Karolina Pawliczak, czyli szczęśliwa uśmiechnięta Polska w wydaniu KOALICJI totalnej.
Kolejne wodospady nienawiści od ekipy Tuska pic.twitter.com/Vh2a0I4k5w