Sąd Rejonowy w Warszawie wyznaczył termin rozprawy ws. zawieszenia zarządu fundacji i wyznaczenia zarządcy przymusowego Obywateli RP. Wniosek złożyło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Obywatele RP na wiadomość o zawieszeniu zareagowali oburzeniem i stwierdzeniami o "walce z opozycją" i "dyktaturą".
Obywatele RP skarżą się na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które ich zdaniem "przekroczyło kolejną granicę". Padają hasła o "walce z opozycją" i "dyktaturze".
Sprawa dotyczy zawieszenia zarządu Fundacji Wolni Obywatele RP i wyznaczenia zarządcy tymczasowego.
Poniżej tweet z oficjalnego konta Obywateli RP na Twitterze:
Tak, to się stało. @MSWiA_GOV_PL pod rządami @jbrudzinski przekroczyło kolejną granicę.
— Obywatele RP (@ObywateleRP) 22 maja 2018
Walka z opozycją przy pomocy policji już nie wystarczała.
Sądy zostały przejęte przez @ZiobroPL, więc chcą nas usunąć z życia publicznego. pic.twitter.com/nCis8Dikj2
Tymczasem red. nacz. Telewizji Republika Dorota Kania pisała już w "Gazecie Polskiej" w artykule "Obywatele Rozbijania Polski" następujące informacje:
"Jak czytamy w statucie Fundacji Wolni Obywatele RP, dochody Fundacji pochodzą w szczególności z darowizn, subwencji, zapisów i spadków, środków pochodzących ze zbiórek publicznych, wpływów z odpłatnej działalności statutowej Fundacji, dochodów z majątku Fundacji. (...) W statucie zapisano również, że nadzór nad fundacją sprawuje minister spraw wewnętrznych".
Skąd więc ten wrzask i niezadowolenie Obywateli RP? Skąd słowa o "dyktaturze" i "walce z opozycją"?