„Pan jest politykiem” – powiedziała poseł Krystyna Pawłowicz do sędziego Waldemara Żurka na antenie TV Republika. Równie stanowczo działania rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa ocenili politycy należący do Rady, padły nawet zarzuty o przekroczenie uprawnień. A chodzi o komunikat wzywający do udziału w dzisiejszej demonstracji. I co kluczowe, sędzia Żurek nie konsultował jego treści, bo uznał, że... zna poglądy większości członków KRS-u!
Na oficjalnej stronie Krajowej Rady Sądownictwa ukazał się komunikat z tytułem „Nie ma zgody na niszczenie niezależnych sądów”, pod którym podpisał się sędzia Waldemar Żurek, rzecznik KRS-u. Oczywiście chodzi o reformę sądownictwa, która tak uwiera „nadzwyczajną kastę”. Także Żurek regularnie okazuje niezadowolenie. W tym komunikacie pojawiły się jednak nie tylko zwyczajowe narzekania, ale coś jeszcze... „[...] razem ze stowarzyszeniami sędziowskimi: Iustitia i Themis informujemy wszystkich, dla których ważne są niezależne instytucje gwarantujące prawa obywatelskie, że spotykamy się […] przed Pałacem Prezydenckim i przed wszystkimi sądami w całym kraju” – napisał Żurek.
Ten temat pojawił się w środowym programie „W punkt” telewizji Republika. Gośćmi byli sędzia Żurek i poseł Krystyna Pawłowicz (członek KRS-u), która zwróciła uwagę, że odezwa jest w imieniu Rady, ale nie skonsultowano jej z członkami Rady. Podkreśliła, że treść ma wydźwięk polityczny, jest de facto wezwaniem do udziału w antyrządowej demonstracji.
– Pan jest politykiem – powiedziała do W. Żurka.
Redaktor Katarzyna Gójska dopytywała, w czyim imieniu komunikat został opublikowany. Rzecznik KRS-u kluczył z odpowiedzią.