Nauka zdalna jest koniecznością, pojawiła się na masową skalę, bo nie ma innego wyjścia — powiedział w sobotę minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Minister Czarnek wziął udział w forum, które odbyło się w formie online. VI Forum Organizacji Młodzieżowych Wspólnie dla Przyszłości jest organizowane przez Fundację Służby Niepodległej.
Podczas spotkania padły pytania o korzyści związane ze zdalnym nauczanie oraz jakie mogą być zagrożenia. Minister Czarnek stwierdził, że nauka zdalna w obecnej sytuacji jest koniecznością.
— To, że się pojawiła na taką skalę, jest wynikiem tego, że nie ma innego wyjścia. Słyszeliśmy zapowiedzi pana premiera, że na pewno jeszcze w grudniu będziemy na nauczaniu zdalnym z nadzieją, że po tych korektach kalendarza szkolnego, po 18 stycznia będziemy mogli wracać do nauczania stacjonarnego — oświadczył minister, nawiązując do konferencji prasowej, w której premier powiadomił, że nauka zdalna w szkołach zostanie przedłużona do świąt.
Rząd wygospodarował 1 mld zł na przystosowanie szkół i placówek oświatowych do nauczania zdalnego, włączając 300 mln zł na refundację części kosztów, jakie ponieśli nauczyciele prowadząc zajęcia zdalne.
Minister Czarnek twierdzi, że nauka zdalna nie jest w stanie zastąpić tradycyjnej edukacji.
— Nie możemy dać się scyfryzować. Jesteśmy ludźmi, potrzebujemy wspólnoty, stacjonarnego nauczania. A to zdalne, jeśli już pokonamy epidemię, będzie wykorzystywane tylko pomocniczo i tylko w takim zakresie, w jakim będzie to konieczne — twierdzi minister.
— Pewne elementy nauki zdalnej są dobre dla uczniów, studentów i nauczycieli, ale wynika to tylko z faktu, że jest taka konieczność. Nie wiemy, co się będzie działo w następnych latach, również, jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, pandemiczne, dlatego te zdobycze nauki zdalnej muszą być rozwijane, żeby być gotowym na nauczanie zdalne — podkreślił.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.