Pod koniec listopada wojewoda wielkopolski uznał ważność zgody na budowę tzw. zamku w Stobnicy, choć przeprowadzone postępowanie wykazało, że decyzja starosty obornickiego została wydana z naruszeniem prawa.
Zdaniem Prokuratora Okręgowego w Poznaniu:
- Decyzja starosty jako rażąco naruszająca prawo winna być wyeliminowana z obrotu prawnego.
W poniedziałek Łukasz Wawrzyniak poinformował, że Prokurator Okręgowy w Poznaniu złożył odwołanie od decyzji wojewody odmawiającej stwierdzenia nieważności decyzji starosty obornickiego z maja 2015 roku. Zatwierdzała ona projekt budowalny i pozwolenie na budowę budynków wraz z infrastrukturą położonych na terenie Stobnicy.
- Prokurator Okręgowy w Poznaniu wniósł o uchylenie zaskarżonej decyzji wojewody i rozstrzygnięcie co do istoty sprawy poprzez stwierdzenie nieważności decyzji starosty obornickiego. Prokurator wniósł również o wydanie postanowienia o wstrzymanie wykonania decyzji starosty – podał prok. Wawrzyniak.
Rzecznik wyjaśnił, że formułując zarzuty odwoławcze Prokurator Okręgowy w Poznaniu wskazał, że wojewoda nieprawidłowo przyjął, iż odmowa stwierdzenia nieważności decyzji wynika z upływu czasu od jej wydania i błędnie uznał, iż nie stwierdza się nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę, jeżeli od jej doręczenia lub ogłoszenia minęło 5 lat. Według prokuratury, taka regulacja ma zastosowanie jedynie do spraw wszczętych po 19 września 2020 roku.
Prokurator Okręgowy w Poznaniu nie zgodził się z uznaniem przez wojewodę, że odmowa stwierdzenia nieważności decyzji podyktowana jest zasadą trwałości ostatecznych decyzji administracyjnych oraz zasadą zaufania obywatela do państwa i pewności prawa.
Po decyzji wojewody szef MSWiA zwrócił się do premiera o odwołanie Łukasza Mikołajczyka ze stanowiska wojewody wielkopolskiego w związku z utratą zaufania.
Budowa tzw. zamku w Stobnicy jest prowadzona na obszarze Natura 2000. Powstający w Puszczy Noteckiej obiekt ma liczyć 14 nadziemnych kondygnacji i mieć kilkudziesięciometrową wieżę. Inwestorem jest poznańska spółka D.J.T.
W sierpniu 2018 r. minister środowiska polecił wszczęcie pilnej kontroli procesu wydania decyzji dotyczących budowy. Sprawa została skierowana do prokuratury, zaczęło też ją badać CBA.
W lipcu siedem osób, urzędnicy i przedstawiciele firmy budującej w Stobnicy usłyszało zarzuty m.in. poświadczenia nieprawdy, niedopełniania obowiązków oraz prowadzenia budowy zagrażającej środowisku i prowadzeniu jej wbrew przepisom ustawy o ochronie środowiska.
Prokurator Okręgowy w Poznaniu złożył sprzeciw do wojewody od ostatecznej decyzji starosty obornickiego o pozwoleniu na budowę. Postępowanie administracyjne wszczęto w połowie sierpnia, było ono trzykrotnie przedłużane m.in. w związku ze skomplikowanym charakterem sprawy.