Czy Bodnar utraci mandat senatora? Wniosek w tej sprawie skierował poseł Romanowski
Jak podała "Rzeczpospolita", poseł Marcin Romanowski skierował do marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wniosek o wygaszenie mandatu senatora Adama Bodnara. Poinformował o tym w czwartek rano na platformie „X” mec. Bartosz Lewandowski — pełnomocnik parlamentarzysty PiS.
Jak przekazał mec. Lewandowski, podstawą sformułowanego wniosku jest "bezprecedensowy fakt wydania w dniu 26.07.2024 r. osobiście przez pana senatora Adama Bodnara decyzji procesowej w toku śledztwa (nieuwzględnienia wniosku o wyłączenie prok. Dariusza Korneluka z uwagi na brak jego bezstronności), zastrzeżonej wyłącznie dla czynnych prokuratorów zajmujących się prowadzeniem postępowań przygotowawczych".
„W uzasadnieniu wskazano, że analiza przepisów ustawy z dnia 26.01.2016 r., a także kodeksu postępowania karnego wyraźnie wskazują, że Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny może podejmować w toku spraw prowadzonych w podległych mu prokuraturach wyłącznie czynności przyznane mu w przepisach (np. art. 521 par. 1 KPK — może wnieść kasację do SN od prawomocnego orzeczenia). Przepisy ustawy Prawo i prokuraturze sytuują pozycję Prokuratora Generalnego-Ministra Sprawiedliwości w sposób bardzo szczególny. Może on bowiem wydawać polecenia prokuratorom, jednakże jego uprawnienia szczególne w toku postępowań przygotowawczych są bardzo ograniczone. Ustawodawca wyraźnie oddzielił funkcję politycznie odpowiedzialnego Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego (polityka) od Prokuratora Krajowego, będącego czynnym prokuratorem oraz I zastępcą i mającego uprawnienia w obszarze kadrowym, a także mającego prawo podejmowania stosownych czynności procesowych z własnej inicjatywy, jak również na skutek ich przekazania czy przejęcia” - napisał mec. Lewandowski.
Prawnik podkreśla, że Bodnar nie był uprawniony do wydania rozstrzygnięcia w toku śledztwa i przejął w ten sposób stanowisko prokuratora, której nie może łączyć z mandatem senatora.
Mec. Lewandowski zwraca uwagę, że dotychczasowa praktyka poprzednich Ministrów Sprawiedliwości-Prokuratorów Generalnych wyraźnie wskazywała, że w świetle przepisów, powstrzymywali się oni od wydawania decyzji procesowych zastrzeżonych wyłącznie dla prokuratorów.
Źródło: Rzeczpospolita