Atmosfera wokół organizacji rocznicy zbrodni katyńskiej była pełna wrogości wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To mną wówczas bardzo wstrząsnęło – powiedziała rzecznik PiS Anita Czerwińska w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
„Dzień wcześniej, jeszcze przed katastrofą na jednym z portali przeczytałam tłumaczenie artykułu z rosyjskiej gazety, w której była kontynuowana ta wspólna narracja (Donalda) Tuska i Rosji przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Atmosfera wokół organizacji rocznicy zbrodni katyńskiej była pełna wrogości wobec prezydenta. Generalnie Tusk grał z Rosjanami przeciwko panu prezydentowi. To mną wówczas bardzo wstrząsnęło, że Tusk tak jawnie uprawia wspólną narrację, wspólną strategię z Rosjanami przeciwko panu prezydentowi” – wspomina Czerwińska.
„Kiedy rano dowiedziałam się – tak jak wszyscy – byłam zszokowana, nie dowierzałam, ale pamiętam, że wtedy wykrzyczałam oskarżenie pod adresem Tuska. To było takie moje pierwsze wrażenie, że to jego działanie, jego postawa wobec pana prezydenta, to było coś bardzo złego, coś co dawało atmosferę nienawiści, pogardy, ale przede wszystkim zdrady po prostu. Towarzyszyły mi uczucia: bólu, rozpaczy, łudzenia się, że może jednak to nieprawda" - powiedziała.
„Potem była ta wspólnota wszystkich Polaków, która trwała przez kilka dni – Polacy się zjednoczyli, ale po kilku dniach ktoś uznał, że ta pamięć może mu szkodzić politycznie, że wspólnota Polaków, solidarność Polaków może być zagrożeniem, więc wydał rozkaz: zgasić pamięć. Symbolem tego było gaszenie zniczy przez służby miejskie, organizowanie i nasyłanie grup agresorów którzy atakowali płaczących i modlących się ludzi nie tylko werbalnie także fizycznie. Został uruchomiony (Janusz) Palikot z tym swoim ogromnym ładunkiem nienawiści” – mówiła rzecznik PiS.