– Tusk był po prostu lepszym politykiem, który potrafił wyjść z sytuacji kryzysowych. Potrafił w odpowiednim momencie przeprosić. Okazywało się, że jest premierem wszystkich Polaków, a nie tylko wyborców Platformy. I jeden majstersztyk, który zrobił - w odpowiednim momencie uciekł z kraju – mówił polityk SLD Włodzimierz Czarzasty, który porównywał byłego premiera do Ewy Kopacz.
Na antenie TVN 24 polityk odniósł się do ostatniego pomysłu swojej partii czyli skrócenia kadencji Sejmu. – Ten rząd już nic nie zrobi. Czy Sejm powinien urzędować dwa miesiące dłużej po to, żeby posłowie mieli na spłatę kredytu? – pytał Czarzasty. W ocenie polityka obecny okres jest dla rządy fatalny.
Jego zdaniem, należy skrócić kadencję Sejmu, bo już niebawem czekają nas kolejne dymisje.
– Był pretekst, to odeszło kilku. Powiem więcej: za miesiąc odejdą następni – mówił. Czarzasty wytłumaczył, że ma na myśli np. Joannę Kluzik-Rostkowską. – Za chwilę będzie wrzesień, będzie ocena pani Kluzik-Rostkowskiej, brak podwyżek dla nauczycieli, źle realizowany projekt darmowego podręcznika, następna głowa leci – przekonywał.
Gościem programu "Piaskiem po oczach" był również prof. Tomasz Nałęcz. Stwierdził on, że Donald Tusk popełnił błąd, że nie zrobił tego, co kilka dni temu zrobiła premier Kopacz. W jego ocenie, decyzja ta skutkuje usytuowaniem szefowej rządu w roli prawdziwego lidera PO.
Doradca Bronisława Komorowskiego wskazał, że "Donald Tusk był bardziej bezwzględny". Jak mówił, operował brzytwą bez znieczulenia, podczas gdy Kopacz jest delikatniejsza. – Silny przywódca może jeszcze w rywalizacji wyborczej wiele zdziałać – stwierdził.
Z opinią Nałęcza nie zgodził się polityk SLD. W jego ocenie Tusk był po prostu lepszym politykiem.
– Potrafił wyjść z sytuacji kryzysowych, potrafił w odpowiednim momencie przeprosić. Okazywało się, że jest premierem wszystkich Polaków, a nie tylko wyborców Platformy. I jeden majstersztyk, który zrobił - w odpowiednim momencie uciekł z kraju – mówił.
CZYTAJ TAKŻE: