"Kto z tej mównicy mówił - chcemy współpracować z Rosją "taką, jaka ona jest". Kto? Donald Tusk! Kto się ściskał z Putinem na molo w Sopocie? Donald Tusk! Kto podzielił wizyty w Smoleńsku i doprowadził politycznie do katastrofy? Donald Tusk! Kto był kapciowym Merkel i budował Putina politycznie razem z nią? Donald Tusk!" - mówił w mównicy sejmowej, odpierając pseudozarzuty Koalicji Obywatelskiej pod adresem PiS, Przemysław Czarnek (PiS).
Dziś w Sejmie odbywa się debata na temat rzekomej prorosyjskości poprzedniego rządu - Zjednoczonej Prawicy. Borys Budka, który - jak zapowiadał wcześniej, mówiąc też o konieczności delegalizacji PiS - wygłosił krótkie, miałkie, pozbawione konkretów i przede wszystkim - faktów - wystąpienie.
"To wy jesteście prorosyjscy!"
Z odpowiedzią ruszył Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości. I tu faktycznie padły konkrety...
"Muszę przyznać - za wczorajszym klasykiem, że ja mimo wszystko, jestem zaskoczony... Miała być bomba, miały być zarzuty, miały być pytania o jakieś prorosyjskie wpływy w naszym rządzie, a nie było nic. Po prostu nic. To było żenujące, panie pośle Budka", zaczęło się niewinnie...
Czarnek jednak kontynuował: "pan poseł Budka zaczął w ten sposób - zacznijmy od początku... Tyle, że początek się Panu pomylił. Nie 2015. Zacznijmy od 2007 roku. 2007 i 2008 rok to już były lata, kilka lat po tym, jak Putin zaczął mordować, najeżdżać, prowadził działalność ludobójczą, okradał, wszystko to wiedzieliście".
I przypomniał faktycznie prorosyjskie działania poprzedniego rządu Tuska, jak i jego samego!