Gośćmi red. Tomasza Sakiewicza w kolejnym odcinku „Politycznej Kawy” byli politycy Ryszard Czarnecki (PiS), Dobromir Sośnierz (Konfederacja) oraz publicysta Jacek Liziniewicz, którzy dyskutowali o różnych aspektach walki z pandemią koronawirusa.
Ryszard Czarnecki zaznaczył, że polityka prewencyjna polskich sprawia, że sytuacja epidemiczna w Polsce nie wymyka się spod kontroli.
– Póki co, w przełożeniu na liczbę mieszkańców w Polsce zachorowań jest bardzo mało. Polacy w sytuacji zagrożenia mobilizują się – zarówno na poziomie centralnym (…), jak i obywatele. Państwo włoskie zareagowało bardzo późno, a jak już zareagowało, to o okazało się ze Włosi nic sobie z tego nie robią. (…) Tutaj jest absolutna mobilizacja. Tylko szesnaście osób złamało kwarantannę. – powiedział polityk na antenie Telewizji Republika.
– To pokazuje, że Polacy wiedzą, ż to poważna sytuacja. Ludzie nawet niespecjalnie nas lubiący podkreślają rolę ministra Szumowskiego, który urasta do rangi tego który potrafi zaprowadzić ład. – zaznaczył europoseł.
Publicysta Jacek Liziniewicz zauważył natomiast, że powstrzymanie rozprzestrzeniana się wirusa nie będzie możliwe bez społecznej dyscypliny.
– Nikt nie zatrzyma tak rozprzestrzeniającego się wirusa. Jeśli Polacy będą się zachowywać nieodpowiedzialnie, to tak inaczej liczba zarażonych będzie duża. Wydaje się, że nie przespaliśmy momentu kluczowego zagrożenia, tak jak Włosi, (…) którzy przez kilka tygodni nie reagowali. (…) Chiny, które są krajem totalitarnym inwigilującym swoich obywateli, też mają z tym ogromny problem. – podkreślił Liziniewicz.
– Wszystko zależy od mobilizacji społeczeństwa. – dodał publicysta.
Grodzki jak dziecko we mgle
W dyskusji poruszono także zachowanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który w sytuacji zagrożenia koronawirusem udał się n urlop do Włoch wraz z chroniącymi go funkcjonariuszami SOP. Po powrocie odmówił jednak poddania się zaleceniom GIS, a w wywiadzie udzielonym Monice Olejnik przyznał, że test na obecność koronawirusa wykonał stawiając się wczesnej na izbie przyjęć. Nie zawiesił także spotkań związanych ze sprawowaną funkcja. Jak zaznaczył Jacek Liziniewicz takie zachowanie kompromituje marszałka Senatu.
– Po pierwsze pan marszałek przerwał urlop wcześniej, ale pytanie czy tylko dlatego, że Senat się zbierał się by głosować nad specustawą. Przypomnę, że dzięki temu, że pan marszałek był tam, gdzie był to ta ustawa została przyjęta kilka dni później. (…) Kolejną kompromitacją jest to, że przyznał się, że poszedł na izbę przyjęć. (…) To pokazuje, że ten człowiek nie nadaje się na funkcję, którą sprawuje. – zauważył publicysta.
Postępowanie Tomasza Grodzkiego skrytykował również Ryszard Czarnecki.
– Pan ma marszałek Grodzki zachowuje się jakby miał 6 lat, jak dziecko we mgle. Jest takie angielskie pojęcie „troublemaker”, czyli osoba, która generuje problemy. Jak nie koperty (…) to kwestia nieodpowiedzialnego powrotu z Włoch. – powiedział polityk.
– Marszałek Grodzki zachowuje się skrajnie nieodpowiedzialnie i jako lekarz, i jako obywatel. – podkreślił eurodeputowany.
Utyskiwanie opozycji
W kontekście panującej pandemii Ryszard Czarnecki odniósł się do działań opozycji.
– Opozycja jest jakby sparaliżowana, bo ma poczucie, że władze państwowe zachowują się bardzo odpowiedzialnie. Ludzie to widzą i zestawiają z brakiem reakcji ze strony władz innych państw. Władze rzetelnie informują o tym jak jest (…), mówią o potencjalnym rozwoju pandemii. Ze strony opozycji słyszeliśmy, że władza pod pretekstem koronawirusa odwołała konwencję Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Słyszeliśmy jedynie (…) propozycje, które wynikają z kompletnej niewiedzy (…) jak ta o przebadaniu wszystkich pod kątem koronawirusa. To pomysł na paraliż – ocenił.
– Jednym słowem mamy do czynienia z bardzo poważnym podejściem ze strony władz państwowych, czyli poważnymi politycznymi graczami, a z drugiej strony z trampkarzami, którzy próbują kopnąć w kostkę przeciwników. – zaznaczył.
– Ludzi obecnie interesuje ich życie, zdrowie, bezpieczeństwo swoje i swoich rodzin, rodaków. Władza proponuje konkretne kroki, a opozycja utyskuje i to w kiepskim stylu – podkreślił Ryszard Czarnecki.
Różne scenariusze
Poseł Konfederacji, Dobromir Sośnierz, wskazywał natomiast, że władza powinna przedstawić plan walki z koronawirusem.
– Mieliśmy ten przywilej, że obserwowaliśmy jak sobie z tym radzą inne państwa. (…) Jesteśmy na wstępnym etapie. (…) Pozwólmy działać rynkowi, ale zapowiadajmy uczciwe jakie rzeczy mogą się wydarzyć. (…) Należy uczciwie ogłosić plan walki z epidemią według różnych scenariuszy, żeby ludzie i gospodarka byli na to przygotowani. – powiedział poseł.
Ryszard Czarnecki zauważył jednak, że w tak dynamicznej sytuacji politycy powinni być bardziej powściągliwi.
– Czeka nas wielomiesięczny problem, natomiast jest pytanie o odpowiedzialność i o to co politycy powinni mówić i jak działać. Na pewno nie powinni cenzurować informacji, ale powinni używać odpowiednich słów i sformułowań. Wolę jako Polak, żeby mój minister zdrowia mówił ze do końca tygodnia będzie 100 zachorowań i nie brnął w to, co będzie za 3 miesiące, bo tego pewnie nikt nie wie, niż panią kanclerz Merkel mówiącą, że może umrzeć milion Niemców. – powiedział eurodeputowany PiS.
Dyplomatyczny błąd.
Donald Trump w związku ze światową pandemią koronawirusa zdecydował o zamknięciu na 30 dni granic dla mieszkańców Unii Europejskiej. Amerykański prezydent w swoim zarządzeniu pominął Wielką Brytanię, która niedawno wystąpiła ze wspólnoty. Według Ryszarda Czarneckiego to poważny błąd.
– Z punktu widzenia zdrowia i bezpieczeństwa zdrowia amerykanów to dobra decyzja. Z punktu dyplomatycznego to jednak ciężki błąd. USA powinny wcześniej o tym poinformować kanałami dyplomatycznymi i to wytrąciłoby amunicję z rąk UE. – powiedział polityk.
– Wykluczenie z grona państw, z których przylot do USA jest niemożliwy Wielkiej Brytanii, gdzie liczba zachorowań jest znacznie większa niż w wielu krajach Unii Europejskiej, to ciężki błąd. (…) To pokazuje polityczność tej decyzji. – zauważył Czarnecki.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Najnowsze
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Express Republiki | 09.11.2024 | Republika
Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko
"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą