Ćwiczyć jogę? Wyznajesz New Age? Zobacz czym to grozi! Przestroga ojca Manjackala
FRAGMENT KSIĄŻKI WYDAWNICTWA ESPRIT PT. „Spotykam Jezusa - Pana cudów”
Czy największym zagrożeniem dla duchowości jest nasilająca się sekularyzacja, która przychodzi wraz z liberalną demokracją?
Sekularyzacja, materializm i relatywizm to trzy rodzaje zła oddalające ludzi od Jezusa i zbawienia, które przyniósł światu. Z pewnością są one owocami współczesnego liberalizmu.
Pierwsi męczennicy chrześcijańscy często mogli uniknąć śmierci. Wystarczyło na przykład, by wsypali proszek do ognia i oddali w ten sposób cześć rzymskim bóstwom. Odmawiali zrobienia tego, co dla współczesnego człowieka wydaje się pustym, nic nie znaczącym gestem. Dziś ludzie nie mają bowiem takiej świadomości: potrafią uwikłać się w okultyzm, w ogóle nie zdając sobie sprawy z tego, że jest to grzech. Czy nieświadomość zwalnia z odpowiedzialności za popełniony grzech?
Istnieją grzechy wynikające ze złości oraz grzechy płynące z ignorancji. Bóg będzie bardziej miłosierny dla tych, którzy grzeszą z powodu ignorancji. Do tego, by jakiś czyn był grzechem, potrzeba świadomości i przyzwolenia. Sądzę, że Bóg nie ukarze grzechów płynących z ignorancji. Wielu jednak wchodzi w New Age i ezoterykę nie tylko z racji ignorancji, lecz także z powodu beztroski i zaniedbań w wierze. Chrześcijanin ma obowiązek znajomości swej wiary w Chrystusa i Kościół. Pismo Święte i Katechizm Kościoła katolickiego, dokumenty Stolicy Apostolskiej uczą podstaw naszego chrześcijańskiego życia. Jeśli nie zadajemy sobie trudu, by je poznać, zostaniemy oskarżeni o niedbalstwo, letniość, obojętność i beztroskę.
Europa ma chrześcijańskie korzenie, jednak obecnie przeżywa fascynację azjatycką duchowością i filozofią. Myślę tutaj o New Age, buddyzmie, ezoteryzmie. Jak możemy się chronić przed tą niezdrową ciekawością?
Twierdzisz, że Europa jest zakorzeniona w chrześcijaństwie, ale ja powiedziałbym raczej: tak, była zakorzeniona – w przeszłości, ale nie teraz. Nawet konstytucja Unii Europejskiej nie uznaje chrześcijańskich korzeni kontynentu. Nasz ukochany papież, św. Jan Paweł II, kilkakrotnie zwrócił uwagę na ten błąd, ale tego sformułowania nie umieszczono w dokumencie. Na co to wskazuje? Europejczycy nie chcą uznać prawdy o swoich chrześcijańskich korzeniach. Jeżeli przeczy się prawdzie, to jest to kłamstwo, a każde kłamstwo pochodzi od szatana, który jest kłamcą i ojcem kłamstwa (zob. J 8, 44). Tylko prawda może nas wyzwolić (zob. J 8, 32). Obecnie ludzie w Europie, odrzuciwszy prawdę, podążają za mitami i kłamstwami, jak to zostało przepowiedziane przez proroka Jeremiasza: „Bo podwójne zło popełnił mój naród: opuścili Mnie, źródło żywej wody, żeby wykopać sobie cysterny, cysterny popękane, które nie utrzymują wody” (Jr 2, 13). Jak już powiedziałem, w duchowej pustce i desperacji człowiek Zachodu próbuje znaleźć w swoim życiu sens poprzez satanizm, ezoteryzm, New Age, rytuały i medytacje innych religii, takich jak buddyzm, hinduizm lub islam. Wchodząc we wszystkie te praktyki, ludzie, świadomie lub nie-świadomie, zostają zniewoleni mocą szatana, która jest okultystyczna. (…) Tutaj także konieczne jest mocne i pogłębione głoszenie Słowa Bożego i nauczania Kościoła, by uchronić nas przed taką infiltracją. Ci, którzy tkwili w takich praktykach, powinni całkowicie się ich wy-rzec i odnowić swą wiarę w Chrystusa i Kościół, a ci, którzy nigdy nie mieli z nimi nic wspólnego, powinni przyrzec, że nigdy nie będą się w nie angażować – nawet z ciekawości.
Co jest przyczyną takiego zainteresowania ezoteryką – również intelektualistów i osób wy-kształconych?
W każdym mężczyźnie i każdej kobiecie istnieje pragnienie nadprzyrodzoności. Gdy ktoś nie odnajduje przedmiotu tego pragnienia w swej religii lub praktykach religijnych, będzie starał się szukać i znaleźć go tam, gdzie to pragnienie może zostać zrealizowane. New Age i ezoteryka obiecują, że ludzkie pragnienie Istoty Najwyższej (Boga) może być zaspokojone na drodze różnych rodzajów medytacji, takich jak joga, zen, medytacja transcendentalna, vipassana. We wszystkich tego rodzaju medytacjach, które przywędrowały ze Wschodu (z pogańskich krajów, takich jak: Indie, Tybet, Chiny, i z innych krajów azjatyckich oraz afrykańskich), czyli w tak zwanym wschodnim mistycyzmie, usiłuje się odnaleźć boga w sobie samym; a według nich bóg nie jest odrębną osobą poza własnym „ja”. Według nauk hinduizmu i buddyzmu, bóg jest obecny we własnym „ja”, a gdy osoba oczyści się przez różnego rodzaju medytacje, nie tylko odnajdzie boga w sobie, lecz sama się nim stanie! Nie wierzy się w Boga, który stworzył świat, człowieka i rzeczy na ziemi; uważa się, że każdy człowiek może być bogiem. Nie ma rozróżnienia na Boga i stworzenia. To jest powód, dla którego w samym hinduizmie są trzydzieści trzy miliony bóstw, pomijając bóstwa przodków i plemion. Dla nich wszystko jest bogiem, a bóg jest we wszystkim – to teoria zwana panteizmem. Chrześcijanie, którzy oddają się takim praktykom, łamią pierwsze przykazanie Boże! (…)
Wiele osób w Polsce, zachodniej Europie i Stanach Zjednoczonych fascynuje się religiami Wschodu, okultyzmem, jogą, New Age, medytacją transcendentalną, kosmiczną energią, nosi talizmany, nie uświadamiając sobie, na co tak naprawdę się otwierają…
Ci, którzy wchodzą w ezoterykę i New Age, otwierają swoje serca dla diabła, który podaje się za anioła światłości (zob. 2 Kor 11, 14). Tenże smok, wąż starodawny, który nazywa się szatan i diabeł, zwodzący cały świat, żyje i działa, obiecując każdemu, że gdy tylko spożyje „zakazany owoc”, stanie się bogiem (zob. Rdz 3, 5; Ap 12, 9). To jeden z głównych powodów, dla których wielu katolików traci wiarę w Chrystusa i Kościół. (…)
Niby ktoś jest katolikiem, co niedzielę chodzi do kościoła, ale nie widzi nic złego w zastosowaniu zasad feng shui, by zapewnić sobie szczęście w domowym zaciszu, talizmany i amulety są jego nieodłącznymi towarzyszami, a w razie potrzeby pokusi się o wizytę u bioenergoterapeuty albo wróżki… Najdalej mu w tym wszystkim do Chrystusa.
Tak, to smutne, że wiele osób, które uważają się za „dobrych katolików”, oddaje się tak niegodziwym praktykom, niekiedy nie zdając sobie sprawy z konsekwencji oraz zagrożeń, z jakimi się to wiąże. Mamy w Kościele do czynienia z ogromną ignorancją dotyczącą tych zagadnień, ponieważ kapłani i biskupi nie reagują dostatecznie mocno i nie informują ludzi o zagrożeniach związanych z ezoteryką i New Age. Co więcej, niektórzy z nich propagują je za pośrednictwem swego błędnego nauczania. Święty Paweł mówi o nich wyraźnie: „Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. [Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mają własne sumienie napiętnowane” (1 Tm 4, 1–2). (…)
Pojawia się jeszcze pytanie dotyczące kontaktów ze światem pogańskim. Jakie znaczenie mają figurki obcych bożków – niewinne pamiątki z egzotycznych podróży? Co się dzieje, gdy ktoś umieszcza w swoim domu przedmiot kultu lub pogański fetysz?
Chrześcijanin nigdy nie powinien mieć w swym domu figurek (bożków) ani obrazów wywodzących się z pogańskich religii, takich jak: figurki Buddy, figurki lub obrazy smoka, obrazy bogów hinduskich, na przykład Ganesza (przypominającego słonia), Sziwy, Kryszny, Ramy. Wiem, że niektórzy chrześcijanie z wakacji w Indiach, Tybecie lub krajach afrykańskich przywożą do domu różne wytwory kultury, antyki, bożki, figurki – jako pamiątki z podróży bądź też w imię inkulturacji; otwierają jednak swe domy na moc szatana. Znam wiele historii ludzi, których z powodu takich rzeczy dotknęło cierpienie, osobiste lub ich bliskich.
Pewnego razu proboszcz w Niemczech opowiedział mi o licznych nieszczęściach, które spadły na jeden z domów w jego parafii. Zabrał mnie tam na modlitwę. Właściciele trzymali w swych pokojach figurki Buddy i obrazy przedstawiające smoka. Gdy się ich pozbyli, zgodnie z moją radą, ich problemy się rozwiązały (…).
Czy New Age da się połączyć z duchowością chrześcijańską?
Nie, nigdy. „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!” (Mt 6, 24b). Światło i ciemność nie mogą się mieszać, duchowość chrześcijańska jest światłem pochodzącym od Chrystusa – Światłości, a wszelka duchowość ezoteryczna i New Age pochodzi od szatana, księcia ciemności. Niedorzecznością jest mówienie o „chrześcijańskiej jodze”, „chrześcijańskim reiki”. Czy możemy ochrzcić szatana? Nie. Smutne jest jednak, że niektórzy ludzie, a nawet kapłani, usiłują to czynić (…).
Wiele osób chce się zajmować jogą. Zajęcia organizowane są nawet w przedszkolach. Zaproszenie do medytacji brzmi niewinnie…
Joga ma charakter typowo hinduistyczny. Jest częścią ich dyscypliny religijnej, dlatego chrześcijanin nigdy nie powinien się jej uczyć ani ją praktykować. To smutne, że indyjscy hinduiści zdołali nawet przekonać ONZ, by ustanowiono Międzynarodowy Dzień Jogi! Takie działanie stanowi jedną z ich strategii rozprzestrzeniania hinduizmu na całym świecie. O niebezpieczeństwach związanych z jogą pisałem otwarcie w moich książkach oraz na stronie internetowej: www.jmanjackal.net.
„Spotykam Jezusa - Pana cudów”, wydawnictwo Esprit 2016