Co wie Marek M.? "Miał dostęp do rozdających karty, ale nie on o wszystkim decydował"
Gościem red. Marcina Bąka w popołudniowym wydaniu "Wolnych Głosów" był poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz członek komisji weryfikacyjnej Paweł Lisiecki. – Najprawdopodobniej o zwycięstwie przesądzą wyborcy tych, którzy do drugiej tury się nie dostaną – mówił o przypuszczalnym scenariuszu podczas nadchodzących wyborów samorządowych. Odniósł się również do zatrzymania Marka M. Jak członek komisji weryfikacyjnej postrzega taki rozwój sytuacji?
– W trakcie prac komisji mam wrażenie, że im więcej wiem nt. reprywatyzacji, w istocie wiem coraz mniej. Było to środowisko hermetyczne, rzadko kiedy dopuszczali osoby z zewnątrz. Sam Marek M. również miał pomocników, którzy wykonywali za niego "czarną robotę". Był on pośrednikiem między szeregowymi w całej siatce, a mocodawcami. Tworzy się pewien łańcuszek powiązań i interesów – rozpoczął członek komisji weryfikacyjnej.
Marek M. był słupem?
"Myślę, że to nie jest umysł, który byłby zdolny wykonywać te wszystkie operacje. (…) Jednemu człowiekowi byłoby trudno nad tym wszystkim zapanować. Myślę, że on był słupem – mówiła wczoraj, również na antenie Telewizji Republika, Ewa Andruszkiewicz z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej.
– Po części muszę się zgodzić. Pan Marek M. nie stał na szczycie całego procederu. Miał dostęp do rozdających karty, ale nie on o wszystkim decydował. Nie wykluczam jednak, że ma ogromną wiedzę nt. osób, które były zaangażowane w cały proceder – tłumaczył, podzielając stanowisko Ewy Andruszkiewicz.
Marek Jakubiak kandydatem o fotel prezydenta Warszawy
– W tej chwili trudno określić jak będą wyglądały notowania Marka Jakubiaka. Na pewno zagospodaruje pewną część elektoratu. Zapewne pierwsze sondaże pokażą nam, jakie szanse ma kandydat Kukiza'15. Zakładam, że część liberałów i konserwatystów postawi właśnie na niego. Czy będzie w stanie zagrozić Jakiemu bądź Trzaskowskiemu? Słabością Kukiza'15 jest brak struktur – wskazywał na słabe punkty propozycji ruchu Pawła Kukiza.
– Obecność w biznesie jest niewątpliwym atutem (przyp. red. Marka Jakubiaka). W grę wchodzi przedsiębiorczość i umiejętność zarządzania. Zobaczymy czy nie dojdzie do sytuacji, w której będzie walczył o elektorat razem z Januszem Korwin-Mikke – sugerował poseł Lisiecki.
Ocena sondażu – równe szanse kandydatów Zjednoczonej Prawicy i Koalicji Obywatelskiej
– To wynika ze specyfiki warszawskiej. Najprawdopodobniej o zwycięstwie przesądzą wyborcy tych, którzy do drugiej tury się nie dostaną. Dziś jednak ciężko o tym mówić. Są też tacy, którzy wieszczą Rafałowi Trzaskowskiemu, że do drugiej tury nie wejdzie. Jak na razie usilnie na to pracuje – sarkastycznie przekonywał poseł PiS, wskazując na ostatnie wpadki.
– Rafał Trzaskowski, moim zdaniem, w oczach wielu wyborców był mocno przerysowany. Musi w pewien sposób dystansować się od warszawskiego ratusza. Druga kwestia to osoby, które dziś pojawiają się w jego otoczeniu. Paradoksalnie, niemal cały sztab to osoby powiązane właśnie z ratuszem – podsumował poseł PiS Paweł Lisiecki.