Gościem redaktora Marcina Bąka w programie Telewizji Republika "Wolne głosy - popołudnie" była senator Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc, która opowiedziała o tym, co w ostatnich dniach działo się w Senacie.
– Co działo się w Senacie? Bo ostatni tydzień był pod tym względem bardzo nerwowy i niepewny. Od pana marszałka Grodzkiego dostaliśmy w pewnym momencie taki przekaz, że o to właściwie wybory powinny się odbyć w sierpniu po wygaśnięciu kadencji obecnego prezydenta Andrzeja Dudy. Znowu wszystko wskazywało na to, że będzie realizowany scenariusz rozchwiana państwa, wprowadzenia swoistej anarchii. Jak to wyglądało z poziomu senatora Rzeczypospolitej? Jak to wyglądało ze środka Senatu? - zapytał Marcin Bąk.
– Jako senatorowie Prawa i Sprawiedliwości byliśmy bardzo zaniepokojeni, ponieważ do nas docierały szczątkowe informacje. Nawet na prezydium Senatu czy konwencie też niewiele tych treści jest nam ujawnianych i nie wszystko wiemy, nie ma takiej jawności, jak była wcześniej - wyjaśniła Maria Koc.
– Dowiadujemy się na przykład, że posiedzenie odbędzie się w następnym tygodniu od dziennikarzy. Też w przestrzeni publicznej pojawiła się taka informacja o tej poprawce złożonej przez panią wicemarszałek Senatu z Lewicy Gabrieli Morawskiej-Staneckiej i własnie pani marszałek złożyła taką poprawkę, że właśnie wybory powinny się odbyć po 6 sierpnia. To groziłoby anarchią i kryzysem konstytucyjnym - oceniła polityk.
– Zdaje się, że ta poprawka nie była uzgodniona z jej środowiskiem politycznym, dlatego że przecież jej środowisko polityczne Lewica jeszcze kilka dni wcześniej przed złożeniem tej poprawki, organizowała okrągły stół w sprawie wyborów prezydenckich, zapraszała do tego okrągłego stołu przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych, no i to miał być taki sukces Lewicy, że wyciąga rękę, nadaje taki koncyliacyjny ton całej dyskusji i chce zachęcić wszystkie środowiska do wspólnego terminu, ale przede wszystkim do takiej wspólnej deklaracji, że wybory prezydenckie powinny się odbyć jak najszybciej - powiedziała senator.