Rzecznik prasowy KGP Mariusz Ciarka był gościem redaktora Marcina Bąka w drugiej części programu "Republika po południu". Rozmowa dotyczyła m.in. pracy policjantów podczas pandemii koronawirusa. Służby mundurowe muszą teraz nie tylko zatrzymywać przestępców, czuwać nad bezpieczeństwem uczestników ruchu drogowego etc.
- Sytuację mamy od wielu już dni mocno nadzwyczajną. Służby państwowe mają pełne ręce roboty, a policji przyszło wykonywać mocno „niewdzięczną” pracę, m.in. kary dla tych, którzy nie przestrzegają restrykcji. Czy to duża uciążliwość? - zapytał dziennikarz.
– Sytuacja nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie wygląda podobnie. Większość państw walczy z pandemią, mamy ten nawrót jesienny można powiedzieć. Rzeczywiście, na policji spoczywa wielka odpowiedzialność i jestem przekonany, że działania policjantów i policjantek historycznie zostaną ocenione bardzo dobrze - wskazał insp. Mariusz Ciarka.
– Pamiętajmy, że chociaż niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę, to właśnie poprzez przestrzeganie przepisów i ich egzekwowanie, my jako służby mundurowe jesteśmy w stanie wyhamować tę transmisję wirusa tak, aby służba zdrowia nie została zablokowana, aby lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni, wszyscy pracownicy służby zdrowia mieli mniej pracy - dodał.
– Policja ma obecnie pełne ręce roboty. Nie możemy narzekać na brak zadań, bo przecież nie jesteśmy zwolnieni z ustawowych obowiązków, takich jak zapobieganie przestępstwom, zatrzymywanie przestępców, dbałość o bezpieczeństwo na polskich drogach i ulicach - podkreślił.
– Obecnie mamy ponad 20 milionów kontroli osób przebywających na kwarantannie. Policjanci kontrolują te osoby nawet kilka razy na dobę. Na początku, gdy to było kilkadziesiąt, później kilkaset, kilka tysięcy, zastanawialiśmy się, czy damy radę, gdy będzie tych kontroli ponad 50 tys., a teraz jest to już ponad 5 razy tyle – wskazał inspektor.