Trzech mężczyzn z Holandii próbowało kupić broń bez pozwolenia. Sklep w Gdyni prowadzi jednak były komandos, organizujący szkolenia antyterrorystyczne, który nie tylko nie sprzedał im broni, ale również zawiadomił odpowiednie służby. Mężczyźni oferowali za kałasznikowa i glocka warte 5 tys. złotych – 10 tys. dolarów.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przy ul. Portowej w Gdyni. Właściciel sklepu uznał sprawę za podejrzaną, przekazał klientów koledze, a sam zaczął nagrywać to co działo się w sklepie. Mężczyznom, którzy nie mieli pozwolenia nie udało się kupić broni. Były komandos wraz z kolegą zrobili zdjęcia samochodowi, którym przyjechali klienci i powiadomili służby.
Jeszcze tego samego dnia Holendrzy zostali zatrzymani przez policyjnych antyterrorystów. Policjanci użyli paralizatorów. Przy zatrzymanych nie znaleziono broni. W hotelu, w którym się zatrzymali, mieli jedynie gaz pieprzowy, a także urządzenia do uruchamiania samochodów.
Jak podaje RMF FM, zatrzymani byli wielokrotnie notowani przez holenderską policję, m.in. za posiadanie broni palnej. Na swoim sumieniu mają również napady i kradzieże.