W maju 2015 roku, Irlandczycy znaleźli się na nowo w podręcznikach do historii, zmieniając pojęcie instytucji małżeństwa. Było to pierwsze tego typu referendum na świecie.
Gościem popołudniowej "Republiki na Żywo" była Caitriona Heffernan z organizacji Pure Heart oraz Jacek Januszewski z fundacji Życie i Rodzina.
Według gościa, za zmianą stały zachodnie think tanki, mające zrobić z Irlandii pierwszy przykład kraju i społeczeństwa na świecie, który w otwarty oraz zinstytucjonalizowany sposób uzna małżeństwa homoseksualne za legalne.
Główną rolę w promowaniu dewiacji odegrało lobby amerykańskie, mające wpompować 17 mln dolarów na kampanie propagującą homoseksualizm.
W całej sprawie wszystkie partie polityczne, media głównego nurtu oraz większe prywatne firmy w sposób jawny zachęcały obywateli, aby w referendum oddali głos na "tak".
– Jedyny sprzeciw był ze strony oddolnych aktywistów, którzy nie mieli nic wspólnego z finansowaniem całego przedsięwzięcia – tłumaczy Heffernan.
Nagonka i presja medialna osiągnęła swój cel. W referendum jedynie 750 tys. Irlandczyków zagłosowało przeciw. Według rozmówczyni Macieja Wolnego, obawiali się oni presji oraz ostracyzmu społecznego.
– Skutki zmian referendalnych Irlandczycy będą odczuwać dopiero po latach – kwituje Caitriona Heffernan.