Funkcjonariusze rzeszowskiego CBŚP zatrzymali w Lublinie znanego boksera Dawida K. pseudonim "Cygan". Mężczyzna usłyszał już zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i na trzy miesiące trafił do aresztu. Zdaniem śledczych, przestępcy legalizowali samochody kradzione za granicą, a także wyłudzali VAT i prali brudne pieniądze.
Według prokuratury gang miał zalegalizować przynajmniej 15 aut. Były to głównie samochody marki BMW skradzione w Niemczech i Belgii, a także kilka dostawczych mercedesów wyłudzonych w wypożyczalniach. Wartość tych pojazdów to ponad 3 mln zł. Funkcjonariusze odzyskali do tej pory 12 samochodów, które zostały już zwrócone firmom ubezpieczeniowym.
Zdaniem CBŚP, grupa "Cygana" dokonywała również oszustw podatkowych przy handlu wewnątrzunijnym, dzięki czemu miała wyłudzić co najmniej 11 mln zł. Wykorzystywali do tego szereg spółek – słupów, powoływanych tylko na potrzeby przestępczego procederu, między którymi krążyły faktury. Jak ustalili policjanci grupa wyłudziła co najmniej 11 milionów złotych. Przestępcy swoje zyski lokowali w budowę osiedla domków jednorodzinnych w Warszawie, by utrudnić organom ścigania wykrycie przestępczego procederu. Prokurator wydal decyzję o zabezpieczeniu majątkowym na 5 mln złotych.
To nie pierwsze kłopoty z prawem Dawida K. W 2012 roku Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał wyrok skazujący tego obiecującego boksera na 2,5 roku więzienia za założenie i kierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. Przy okazji wyszła również na jaw afera związana z oficerami Centralnego Biura Śledczego w Rzeszowie.
Do tej pory policjanci zatrzymali 18 osób, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Trzy z tych osób usłyszały zarzuty kierowania grupą, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Byłemu bokserowi grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.