Młody adept polityczny Mikołaj Wasiewicz wpatrzony jest najwidoczniej jak w bóstwo w swojego wielkiego mistrza - Donalda Tuska. Imponuje mu zwłaszcza stanowczość szefa rządu 13 grudnia i umiejętność "zaklinania rzeczywistości".
24-latek, który chwali się na platformie X, że będąc najmłodszym kandydatem wliczając startujących ze wszystkich komitetów w dzielnicy, został wybrany radnym dzielnicy Wawer, świetnie rozumie, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie fakt, że był kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Ale trudno mu się dziwić, swoje powołanie odkrył już w 2019 roku, gdy został działaczem Platformy Obywatelskiej.
Politycznym wydarzeniem soboty w kraju była konwencji KO oraz kongres PiS. Wyniki zasięgów w mediach społecznościowych, które opublikował X profil Polityka w sieci nie podlegały nawet dyskusji, zwycięstwo PiS było zdecydowane. I tu można by sprawę zamknąć, choć dla Wasiewicza bój się dopiero rozpoczął. Oznajmił bowiem:
"Rada Krajowa KO w mediach i internecie kilkukrotnie przebiła w zasięgach konwent PiS. Wielki sukces".
Dociekliwi internauci ze zdumieniem przecierali oczy, jeszcze bardziej zdumieni byli, gdy na prośbę o podanie źródła Wasiewicz odpowiedział krótko: "Wewnętrzne badania".
Reakcja na to zaskakujące stwierdzenie była natychmiastowa i nie da się ukryć, że czytając wpisy młody "Peowiec" nie czuje się raczej zbyt komfortowo. No chyba, że nic sobie z tego nie robi, będąc świadom, iż "demokracja walcząca" wymaga czasami poświęceń. Jak twierdzi jego mistrz.
Źródło: x.com