"Przez ostatnie pięć lat miałem możliwość współpracy z Panem Ministrem Kamińskim. Współpracy i obserwowania człowieka, który z ogromnym zaangażowaniem, poświęceniem i oddaniem służył Polsce i Polakom, który wziął na swoje barki zarządzanie sprawami wewnętrznymi Polski w bardzo trudnych latach naznaczonych pandemią, atakiem na polską granicę przez sterowany z Moskwy białoruski reżim czy udzielenie pomocy milionom uciekających przed agresją wojsk rosyjskich obywatelom Ukrainy" - brzmi fragment poruszającego listu gen. insp. w st. spoczynku Jarosław Szymczyk do szefa MS - Adama Bodnara.
W ostatnim czasie, w przestrzeni medialnej pojawiły się listy działaczy podziemia antykomunistycznego, a także żon uwięzionych polityków do Adama Bodnara, w których to zaapelowano o uwolnienie polityków.
Również były komendant główny Policji - gen. Jarosław Szymczyk, zaadresował do szefa MS dwustronicowy list - w tym samym wydźwięku...
"Szanowny Panie Ministrze, pozwalam sobie skierować te słowa do Pana Ministra mając w pamięci współpracę pomiędzy urzędami Rzecznika Praw Obywatelskich i Komendanta Głównego Policji, które mieliśmy zaszczyt pełnić w minionych latach. Piszę do Pana z nadzieją na Pana refleksję, zwłaszcza w kontekście słów, które w tamtych latach tak często słyszałem z Pana ust i czytałem w kierowanej do mnie korespondencji. Słów wyrażających zawsze wielką troskę o drugiego człowieka", brzmi jego wstęp.
"Dziś to ja piszę do Pana w trosce o człowieka, który znajduje się jak wynika z doniesień medialnych w bardzo trudnej sytuacji, stanowiącej dla niego bardzo realne zagrożenie zdrowia a nawet życia.Piszę do Pana w trosce o człowieka, z którym miałem zaszczyt współpracować przez ostatnie blisko pięć lat - Pana Mariusza Kamińskiego, byłego Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Koordynatora Służb Specjalnych", wskazuje dalej Szymczyk.