– Rozmawiać bez Polski o Ukrainie, to tak jakby w sprawach Libii, Algierii, Tunezji, Maroka rozmawiać bez Włoch, Francji, Hiszpanii – tak mało dyplomatycznego porównania użył Grzegorz Schetyna tuż przed swoim wystąpieniem w Sejmie. Na konferencji prasowej z Federicą Magherini zapewniał gotowość do rozmów pokojowych. Były rzecznik ukraińskiego MSZ uważa, że za porównanie Ukrainy do kolonii Polski powinien stracić stanowisko.
Szef MSZ Grzegorz Schetyna zadeklarował na wspólnej konferencji z szefową unijnej dyplomacji, że Polska jest gotowa do udziału w rozmowach pokojowych o Ukrainie. Jak podkreślił, Polsce zależy na tym, aby sytuacja na Ukrainie zmierzała ku uspokojeniu.
– Jeśli chodzi o udział Polski w rozmowach pokojowych – jesteśmy do tego gotowi, tak jak miało to miejsce w lutym tego roku z udziałem ministrów Trójkąta Weimarskiego w Kijowie – powiedział Schetyna na konferencji prasowej z Federicą Mogherini.
– Jesteśmy zawsze do dyspozycji. Zależy nam na tym, aby sytuacja na Ukrainie zmierzała ku uspokojeniu i pełnej podmiotowości, integralności terytorialnej Ukrainy – dodał szef MSZ.
Przypomnieć należy, że przed wystąpieniem w sejmie Schetyna użył bardzo mało dyplomatycznego porównania Ukrainy do kolonii Polski.
– Rozmawiać bez Polski o Ukrainie, to tak jakby w sprawach Libii, Algierii, Tunezji, Maroka rozmawiać bez Włoch, Francji, Hiszpanii – powiedział
Wypowiedź ta została mocno skrytykowana przez stronę Ukraińską i może bardzo zaszkodzić relacjom Polska–Ukraina.
Były rzecznik ukraińskiego MSZ i dyplomata Wasył Filipczuk, uważa, że za porównanie jakiego użył Schetyna, powinien pożegnać się ze stanowiskiem ministra.
– Tutaj mamy kolejne zwycięstwo dyplomatyczne – Polska będzie prowadzić negocjacje w sprawie Ukrainy jak Włochy w sprawie Libii … Jeśli polski minister spraw zagranicznych to powiedział, to musi to być jego ostatnia wypowiedź w charakterze ministra. Karierę dyplomatyczną w sprawie Ukrainy będzie musiał zakończyć. Te słowa można powiedzieć -poza tym – po kilku litrach alkoholu. To wpływ Żyrinowskiego? Albo jest on zafascynowany Andrejem Bogdanowiczem? Poziom profesjonalizmu podobny. Przynajmniej poprzedni ambasador Ukrainy, Malski nigdy nie pozwoliłby, aby ktokolwiek tak mówił o Ukrainie – skomentował.
Ważna rola w budowaniu wspólnej polityki europejskiej
Mogherini podczas wizyty w Warszawie spotka się jeszcze m.in. z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Nowa szefowa unijnej dyplomacji formalnie rozpoczęła urzędowanie w sobotę.
Po spotkaniu z szefem MSZ Grzegorzem Schetyną powiedziała, że Polska odegra ważną rolę w budowie wspólnej polityki europejskiej.
– Jestem przekonana, że rola Polski będzie bardzo ważna i przyczyni się do wspólnej polityki europejskiej. Wiemy, że poczucie europejskości jest tutaj głęboko zakorzenione, nie tylko w polityce, ale także w społeczeństwie polskim. To jest najbardziej potężna wartość dodana waszego kraju – powiedziała Mogherini na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Grzegorzem Schetyną.
Jak mówiła, jej zadaniem jest stworzenie wspólnej zagranicznej polityki europejskiej.
– Chcę słuchać, jakie są priorytety, wizje, poglądy państw członkowskich, chcę zrozumieć i ukształtować wspólną strategię i wizję, nie tylko, jeśli chodzi o krótkoterminowe działania, ale także te sprawy nad którymi będziemy pracować w perspektywie pięciu, dziesięciu, czy dwudziestu lat – zapowiedziała Mogherini.
Jej zdaniem ważne jest skupienie uwagi nad tym, co się dzieje za wschodnimi granicami UE i w basenie Morza Śródziemnego.
Mogherini poinformowała też, że w trakcie rozmowy ze Schetyną była omawiana sytuacja na Ukrainie, relacje z Rosją oraz sytuacja Syrii i Libii.
– Mieliśmy także szansę podzielić się opiniami na temat tego, jak organizować pracę w nadchodzących miesiącach i latach – zaznaczyła.
– Powinniśmy patrzyć w przyszłość i przygotowywać się nie tylko na kryzysy, które teraz mają miejsce, ale także starać się zapobiegać tym, które nadejdą w przyszłości. Chcemy także odgrywać pozytywną rolę, jeśli chodzi o wyzwania globalne, które będziemy musieli razem zrozumieć i którym będziemy musieli stawić czoła – mówiła nowa szefowa unijnej dyplomacji.