Były redaktor naczelny dziennika "Fakt": Dostrzegam dobrą zmianę. Władza zaczęła dostrzegać problemy zwykłych ludzi

– Ta obecna władza zaczęła dostrzegać te problemy o których "Fakt" pisał wielokrotnie w swojej historii. Zaczęła dostrzegać zwykłych ludzi i ich problemy, chociażby program "Rodzina 500 plus" i "Mieszkanie plus" – powiedział na antenie Telewizji Republika były redaktor naczelny gazety "Fakt" Grzegorz Jankowski.
Gościem "Polski na dzień dobry" w Telewizji Republika był były redaktor naczelny gazety "Fakt" Grzegorz Jankowski. W połowie maja do sprzedaży trafiła jego książka pt. "Fakt. Tak było naprawdę", w której opisuje kulisy tworzenia tabloidu, ale również wiele wątków politycznych.
"Dziennikarze i szefowie mediów mają prawo spotkać się z politykami"
Zdaniem Grzegorza Jankowskiego wojna polsko-polska rozpoczęła się w 2005 roku spotkaniem Donalda Tuska, ówczesnego marszałka Sejmu i ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Początek wojny, w jego ocenie, miał miejsce w jego gabinecie, kiedy to Donald Tusk celowo, żeby sprowokować Lecha Kaczyńskiego, oblał go kawą. – Tak to wyglądało, dopiero później to sobie uświadomiłem, że ta wojna polsko-polska rozpoczęła się właśnie tam, jeszcze wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy – ocenił dziennikarz.
Przyznał on także, że "dziennikarze i szefowie mediów mają prawo spotkać się z politykami". – Mają prawo, jeśli nie ma to związku z korupcją, aferami. Mają prawo napić się z nimi wina i zdobyć od nich wiedzę. Na Zachodzie jest to normalne, nie wiem dlaczego w Polsce miałoby być inaczej – powiedział.
"Władza i przywileje psują"
Grzegorz Jankowski, oceniając obecny rząd przyznał, że dostrzega "dobrą zmianę". – Ta obecna władza zaczęła dostrzegać te problemy o których "Fakt" pisał wielokrotnie w swojej historii. Zaczęła dostrzegać zwykłych ludzi i ich problemy, chociażby program "Rodzina 500 plus" i "Mieszkanie plus" – powiedział. – I to nie jest tak, że ja się podlizuję nowej władzy. Nareszcie moja gazeta, która powstała w 2003 roku odnosi swój efekt. Do tej pory politycy tego rodzaju problemów nie dostrzegali, uważali, że one same się rozwiążą albo, że rynek rozwiąże je za nich – dodał. Zdaniem byłego redaktora naczelnego gazety "Fakty" "politykom zależało na tym, żeby zdobyć mandat". – Mandat to jest ok 10 tys. zł diety, darmowe przejazdy, nietykalność osobista (...). Taka jest prawda. Idź, człowieku i zarób gdzieś 10 tys. zł, niech ci jeszcze fundują przejazdy i nietykalność osobistą. To jest po prostu świetna fucha – dodał.
Zdaniem dziennikarza "władza i przywileje psują". – Trzeba mieć silny kręgosłup moralny i w głowie poukładane, żeby nie dać się zepsuć albo dać się zepsuć jak najmniej. Polskie elity, nie tylko politycy, jest to klasa, która powinna być stopniowo wymieniana. W Niemczech elity są wzorcem do naśladowania dla zwykłych obywateli. Oni pokazują ludziom jak się zachować w określonych sytuacjach, począwszy od zachowania przy stole do tego, jak dbać o swój kraj. W Polsce tego nie ma – ocenił Grzegorz Jankowski.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"
Ile gwiazdy biorą za wesele? Nawet 50 tysięcy za jeden wieczór! Wiśniewski, Zenek i Narożna w cenniku ślubnych marzeń
Będzie wymiana jeńców 1000 na 1000. Ukraina dogadała się z Rosją - "wszystkich naszych trzeba zabrać"
Najnowsze

Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"

Ile gwiazdy biorą za wesele? Nawet 50 tysięcy za jeden wieczór! Wiśniewski, Zenek i Narożna w cenniku ślubnych marzeń

Fogiel: Tusk udaje, że „nic się nie stało” – ale Hołownia wierzga!
