Gościem poranka w Telewizji Republika był wiceminister inwestycji i rozwoju Waldemar Buda.
Wiceminister na antenie Telewizji Republika ocenił, że z punktu widzenia tego, czym zajmuje się w ministerstwie, czyli zagospodarowania przestrzennego, warunki wydawania przez ratusz zgody na zabudowę, są korupcjogenne. Wskazał, że wczorajsze zatrzymanie burmistrza Włoch jest doskonałym tego przykładem a jego ministerstwo, pracuje nad ustawą, która to zmieni.
Buda, pytano o to co mogło spowodować zajęcie się służb burmistrzem oznajmił, że takich argumentów było wiele.
- Burmistrz dawał sporo argumentów przez wystawne życie., to jakim pojazdem się poruszał, zarabiając kilka tys. jako urzędnik państwowy. Nie przesądzam jak zarobił pieniądze ale ekstrawagancją jest samochód za kilkaset tysięcy złotych. Nie wiem dlaczego się zainteresowały służby ale dobrze, że się zainteresowały. Jak wszystko się potwierdzi to widać, że mamy do czynienia z korupcyjną sprawą i trzeba będzie sprawdzić wcześniejsze decyzje – powiedział Buda.
Wiceminister wskazał, iż mimo że przepisy są dość ogólne i pozostawiają wiele dowolności, to istnieją formuły uchylenia czy nieważności wydanych decyzji. Wskazał także w jakich warunkach sprawy mogą budzić niepokój.
Istnieje formuła uchylenia, stwierdzenia nieważności. Przepisy jeśli są ogólne i pozostawiają dużo dowolności i jak mieści się w granicy przepisów to ciężko. Ale można to zrobić.
- Jak nie zmieniły się warunku zabudowy, i wcześniej wydano decyzję odmowną i mimo braku zmian za jakiś czas wydano decyzję pozytywną to budzi to podejrzenie. Okoliczności wokół decyzji trzeba będzie zweryfikować – mówił wiceminister.
- Jestem przekonany, że mogło być sporo osób też poza burmistrzem, które mogło skusić się na łatwe wzbogacenie – powiedział Buda.
Gość Telewizji Republika przekazał, że jego resort pracuje nad specjalną ustawą, która ograniczy możliwość niezgodnego z prawem działania w ratuszach. Powiedział także, jaka kara może spotkać burmistrza warszawskich Włoch.
- Kikla lat pozbawienia wolności. Przy braku recydywy jest możliwość kary w zawieszeniu. Jaka był nie była kara, napiętnowanie człowieka usuwa go praktycznie z życia publicznego. Pytanie jak PO podejdzie do niego. Takich „Arturów W.” może być w warszawie w Ratuszu wielu. To zadanie dla Platformy – powiedział.
Buda odniósł się także do głosów, że zatrzymanie Artura W. jest tematem zastępczym dla sprawy związanem z Marianem Banasiem.
- Zawsze pojawiają się argumenty, jak zatrzymuje się kogoś z PO, to że to temat zastępczy. Człowiek przyjął łapówkę. To sprawa, która odbyła się kilka dni temu. Nie dajmy sobie wmówić, że ściganie przestępcy jest sprawą normalną choć w PO przytrafia się dosyć często. Czy ktoś ma legitymację partyjną czy nie, musi ponieść odpowiedzialność – stwierdził na zakończenie Waldemar Buda.