Borusewicz lata samolotami na potęgę! Koszt jego podróży po kraju to... 78 418 zł!
Dziennik "Fakt" dotarł do informacji, że Bogdan Borusewicz, w ciągu 14 miesięcy tej kadencji aż 137 razy skorzystał z darmowych lotów po kraju. Koszt jego podróży to aż 78 418 zł! Oczywiście, wszystko za pieniądze podatnika.
Totalna opozycja w zeszłym tygodniu atakowała w Sejmie premier Beatę Szydło za to, że wojskowe samoloty wykorzystuje do podróży do domu. – Platforma Obywatelska w sprawie transportu najważniejszych osób w państwie ma jedno szczególne prawo, jeden szczególny obowiązek – milczeć. Poziom kłamstwa i hipokryzji polityków PO w tej sprawie jest gigantyczny. Otóż nie jest prawdą, że premier Szydło wykorzystywała wojskowy transport lotniczy do celów prywatnych. Nie jest prawdą to wszystko, co rozpowszechniacie w mediach. Że rzekomo premier 50 razy leciała wojskowym samolotem CASA do Krakowa. To jak z żartem o radiu Erewań. Tak to prawda, tylko nie CASA, a droższym embraerem, Nie 50 a 200. Nie do Krakowa, ale do Gdańska. I nie Szydło, ale Tusk. Premier przysługuje status HEAD. To nie jest wybór, ani widzimisię premier Szydło. To wynika ze względów bezpieczeństwa. Ta instrukcja została przyjęta w 2013 przez ministra Siemoniaka. To PO kupiła w 2012 pięć salonek VIP do samolotów CASA. Po co kupiliście te salonki? Kto miał nimi latać, skoro teraz to kwestionujecie? – mówił wówczas wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki.
Dziennik "Fakt" informuje, że w poprzedniej kadencji, ówczesny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz latał aż 650 razy. W tej kadencji, która trwa 14 miesięcy, skorzystał aż aż 137 razy skorzystał z darmowych lotów po kraju. Koszt jego podróży to aż 78 418 zł! Za wszystko płacą podatnicy.
Dla porównania dziennik informuje, jak często z samolotów korzysta marszałek Stanisław Karczewski (PiS) oraz inny – poza Borusewiczem – marszałkowie: Stanisław Karczewski, marszałek Senatu: 7 lotów o wartości 4 006 zł. Adam Bielan, wicemarszałek Senatu: 12 lotów o wartości 6 868 zł, Maria Koc oraz Grzegorz Czelej, wicemarszałkowie Senatu w ogóle nie korzystali z darmowych lotów.
Bogdan Borusewicz odmówił "Faktowi" komentarza w tej sprawie.